Uwolniłoby to firmę Michaela Della od presji rynku giełdowego. Inwestorów do walorów tej spółki zniechęciła utrata jej udziałów w rynku i niezdolność do podążania zgodnie z trendami w branży, która przestawia się na urządzenia mobilne i chmurę obliczeniową (cloud computing).
Dzięki statusowi prywatnemu firmy Michael Dell mógłby bardziej elastycznie konkurować z Apple i Samsungiem Electronics o konsumentów, zaś z Oracle Corp., Cisco Systems Inc. oraz International Business Machines Corp na rynku urządzeń do baz danych.
- Mogą oni generować niesamowitą ilość gotówki przez wiele lat bądź też zdecydują się na śmielsze działania i zainwestują dużo w strategię mobilną nie będąc co kwartał pod lupą inwestorów – wskazuje Rich Kugele, analityk w firmie Needham&Co.
Decyzja o LBO może zostać ogłoszona jeszcze w tym tygodniu, ale rozmowy mogą też się załamać, jeśli Dellowi nie uda się pozyskać finansowania. W lewarowany wykup akcji oraz długu trzeba zaangażować ponad 20 miliardów dolarów.
Dell chce przyciągnąć klientów korzystających z usług komputerowych za pośrednictwem Internetu oferując im wyrafinowane urządzenia do przechowywania danych, oprogramowanie i usługi doradcze. Przestawienie się z produkcji pecetów i innej niskomarżowej elektroniki wprawdzie zwiększy zyski Della, ale jednocześnie obniży jego przychody.