Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.02.2017 15:54 Publikacja: 12.10.2016 14:58
Foto: Archiwum
Japonia, próbując wyjść ze „straconych dwóch dekad", przeprowadza eksperyment za eksperymentem. W ślad za kontynuacją wielkiego programu QE oraz negatywną stopą depozytową poszła deklaracja Banku Japonii, że będzie on utrzymywał rentowność rządowych obligacji dziesięcioletnich w pobliżu zera. Japoński bank centralny może sobie pozwolić na sterowanie krzywą rentowności, gdyż w jego rękach znajduje się już ponad 30 proc. rządowego długu. Gdy do tego dodamy obligacje znajdujące się w rękach państwowych instytucji finansowych, takich jak fundusz emerytalny GPIF, to wyjdzie na to, że państwo dominuje na japońskim rynku obligacji. Program QE powoduje, że rynek ten jest w coraz większym stopniu „nacjonalizowany". Niektórzy żartują sobie, że za kilka lat Bank Japonii będzie mógł zebrać posiadane przez siebie obligacje rządowe, ułożyć je w wielki stos pod swoją siedzibą i podpalić – w ten sposób rozwiązany zostanie problem długu publicznego. Bank centralny nie ogranicza się jednak do zwiększania pozycji na rynku długu – skupując ETF na dużą skalę, stał się wielkim inwestorem na rynku akcji, na którym również dochodzi do cichej „nacjonalizacji".
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas