Niepokój francuskich przedsiębiorców i ekonomistów zwiększyły informacje o gwałtownym spadku zamówień w niemieckim przemyśle, a także najniższy od sześciu lat wskaźnik zaufania we francuskim. Takie dane potwierdzają, że zawirowania w międzynarodowym handlu mogą przejściowe spowolnienie wzrostu w strefie euro przekształcić w poważniejszą recesję. Jeden z twórców polityki pieniężnej stwierdził, że obecnego spowolnienia nie można już uważać za przejściowe.

Uczestnicy konferencji na południu Francji nie kryli też niepokoju o szkody, jakie gospodarce strefy euro może wyrządzić opuszczenie Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.

– Jeśli Fed już w lipcu przystąpił do zdecydowanych działań, to dlaczego Europejski Bank Centralny ma z tym czekać na nową szefową? – pytał Lorenzo Bini Smaghi, szef rady nadzorczej banku Societe Generale. – Zapewne sytuację poprawiłoby zwiększenie stymulacji gospodarki jak najszybciej, bez czekania na przejęcie kierownictwa EBC przez Christine Lagarde – dodał.

Nastroje na europejskich rynkach poprawiły informacje z Niemiec i Hiszpanii. Produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła w maju o 0,3 proc., po spadku o 2 proc. w kwietniu. Hiszpański bank centralny uznał, że kondycja gospodarki pozwala na podniesienie prognozy wzrostu PKB do 2,4 proc. w tym roku.