Sytuacja demograficzna w Polsce jest zatrważająca – wynika z danych GUS-u. Od kilku lat musimy mierzyć się z ujemnym przyrostem naturalnym, a liczba Polaków zaczyna się kurczyć.
Rodzi się coraz mniej dzieci, wskaźnik dzietności jest dużo poniżej 2, czyli poziomu gwarantującego prostą zastępowalność pokoleń. Dramatycznie przyspiesza też proces starzenia się społeczeństwa. Mediana wieku w Polsce to 42,3 roku.
– I będzie jeszcze gorzej, prognozy demograficzne na podstawie obecnych trendów są nieubłagalne. To rodzi ogromne napięcia na rynku pracy, w służbie zdrowia, finansach publicznych czy systemie emerytalnym, w zasadzie wszędzie – ostrzega też Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.
Co zrobić, by ten kryzys demograficzny zażegnać? Trzeba przyznać, że w trakcie obecnej kampanii wyborczej temat demografii jest dosyć mocno obecny, zwłaszcza w kontekście polityki wsparcia dzietności.
W zasadzie wszystkie partie obiecują lepszą przyszłość rodzinom z dziećmi, począwszy do poczęcia po ich wejście w dorosłość. Wyrazem tego ma być przykładowo finansowanie in vitro z budżetu państwa (choć dotyczy to bardziej liberalnych ugrupowań), lepsze usługi medyczne dla kobiet w ciąży, przyrost liczby żłobków i rozwój sieci instytucjonalnej opieki nad najmłodszymi dziećmi.