"Zapisy ustawy (o NBP – red.), stworzone ponad 20 lat temu, zupełnie nie współgrają ze współczesną praktyką międzynarodową, według której wyniki głosowań publikowane są od razu w komunikacie po posiedzeniu organu stanowiącego parametry polityki pieniężnej – tak robi Fed, czy Bank Anglii - albo są publikowane w minutes po kilku lub kilkunastu dniach po posiedzeniu, jak w Banku Czech albo Banku Węgier. Uważam, że w Polsce dojrzeliśmy już do tego, żeby publikować rozkład głosów w RPP z chwilą podjęcia decyzji" – powiedział ekonomista w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.
Borowski odnosi się do sytuacji, w jakiej znaleźli się trzej członkowie RPP powołani przez Senat: Przemysław Litwiniuk, Ludwik Kotecki i Joanna Tyrowicz. Przynajmniej dwoje z nich ma zupełnie inne poglądy na temat właściwego kształtu polityki pieniężnej niż większość składu RPP.
Do momentu publikacji dokładnych wyników głosowania na posiedzeniu, co może nastąpić najwcześniej po sześciu tygodniach, członkom Rady nie wolno zdradzić, jak głosowali. W obecnych okolicznościach oznacza to, że członkowie RPP, którzy mają inne zdanie niż większość tego gremium, mają bardzo ograniczone możliwości wypowiedzi.
Czytaj więcej
Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu Rady 9 listopada przedstawi propozycję harmonogramu posiedzeń Rady na przyszły rok, która będzie zawierać dwudniowe posiedzenia Rady. Szef banku centralnego ocenił, że "brak jest wystarczającego uzasadnienia do zwołania dodatkowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej na dzień 8 listopada 2022 r."
Wystąpienia trojga senackich członków Rady po październikowym posiedzeniu tego gremium zostały skrytykowane przez prezesa NBP Adama Glapińskiego i czworo innych członków Rady. „Nie akceptujemy i wyrażamy skrajną dezaprobatę wobec działań, które w naszej ocenie mogą stanowić naruszenie w/w przepisów prawa (mowa o ustawie o NBP i regulaminie RPP – red.) a w związku z którymi uznajemy za zasadne rozważenie skierowania w tej sprawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” – napisali, odnosząc się do wypowiedzi Tyrowicz, Koteckiego i Litwiniuka. Prezes NBP na konferencji prasowej sugerował zaś, że członkowie Rady powinni prezentować stanowisko większości.