Według szybkiego szacunku produkt krajowy brutto (PKB) niewyrównany sezonowo w II kwartale 2021 roku zwiększył się realnie o 10,9 proc. rok do roku – podał w piątek GUS. W I kwartale PKB spadł o 0,9 proc.
To rekordowo wysoki wzrost, ale praktycznie przez wszystkich spodziewany – konsens prognoz rynkowych wynosił tu 10,8 proc. Dwucyfrowe tempo wzrostu to efekt niskiej bazy w II kwartale ubiegłego roku, gdy gospodarka notowała największe pandemiczne straty i PKB spadł aż o 8,3 proc.
GUS podał też, że w II kw. tego roku PKB wyrównany sezonowo wzrósł realnie o 1,9 proc. kwartał do kwartału oraz o 10,7 proc. rok do roku.
- Gospodarka odrobiła pandemiczne straty i weszła na ścieżkę szybkiego wzrostu – skomentował zespół ekonomistów PKO BP. Szczegółowe dane ze strukturą PKB poznamy 31 sierpnia, ale PKO BP szacuje, że konsumpcja prywatna wzrosła o 14,8 proc. rok do roku, a inwestycje – ponad 10 proc. To imponujące dynamiki, ale kluczowym pytaniem na najbliższe kwartały jest to, czy ten trend wzrostowy jest silny i trwały. - Wyniki badań koniunktury za lipiec wskazują, że dynamika PKB na początku III kwartału normalizuje się lekko powyżej poziomu 5 proc. co jest spójne z naszym scenariuszem bazowym. W całym 2021 wzrost PKB wyniesie wg naszych szacunków 5,4 proc. – ocenia PKO BP.
Także zdaniem Jakuba Rybackiego z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Polska gospodarka odrobiła straty związane z pandemią, a łączna wartość PKB jest o 2 proc. wyższa niż w analogicznym kwartale 2019 roku. - Podobne tendencje jak dotychczas raportują jedynie państwa bałtyckie oraz Szwecja – wylicza Rybacki.