Jeszcze niedawno rynek zakładał możliwość obniżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych przez Fed na każdym z posiedzeń w perspektywie do połowy 2025 roku. Obecnie do końca przyszłego roku, nie licząc dzisiejszej obniżki, wyceniane są niepełne dwie. Wynika to z faktu wzrostu obaw, że prezydentura Trumpa przełoży się na wyższą inflację. Przemawia za tym kontynuacja wojny handlowej oraz możliwość ekspansji fiskalnej. Przedstawiciele Fed z kolejnymi obniżkami będą zapewne chcieli zaczekać jak będą wyglądały pierwsze miesiące prezydentury Trumpa i czy inflacja faktycznie będzie wyższa.

W grę wchodzi dziś możliwość tzw. jastrzębiej obniżki, czyli cięcia stóp przy jednoczesnym komunikacie przejścia do strategii wait and see. Wygaszenie części oczekiwań na obniżki stóp w przyszłym roku umocniło dolara po wyborach prezydenckich w USA. Jeśli Fed wyśle dziś jastrzębi przekaz dolar może dalej zyskiwać szczególnie, że EBC w ubiegłym tygodniu komunikował się raczej gołębio. Najważniejsze dziś będą najnowsze wyniki prognoz makroekonomicznych poszczególnych członków Komitetu.

W ostatnich dniach zmienność na amerykańskim rynku akcyjnym zanika, a sesje wzrostowe przeplatają się ze spadkowymi. Widać nawet lekką realizację zysków, bo notowania kontraktu terminowego oddalają się od 6100 pkt. Niemiecki Dax natomiast spada dziś poniżej 20300 pkt. Inwestorów na Wall Street wesprzeć może oczekiwana przez członków Komitetu dalsza ścieżka stóp procentowych, jeśli będzie zakładać więcej niż 2 obniżki w przyszłym roku. W takim scenariuszu dolar mógłby stracić, a notowania złota zyskać na wartości. Wspierałoby to także wartość polskiego złotego.