Kończy się sierpień i wraz z tym kolejny miesiąc wzrostów cen akcji, mimo dość pokaźnej korekty, jaka miała miejsce nie tak dawno temu. Jak widać przecena nie trwała długo, a straty udaje się szybko odrabiać mimo ograniczenia oczekiwań związanych z rozwojem sztucznej inteligencji. Będąc na początku procesu luzowania polityki monetarnej na świecie, istnieje szansa, że bardziej akomodacyjna polityka monetarna zapewni jeszcze paliwo do wzrostów. Co istotne, obniżki stóp procentowych w większym stopniu realizowane są przez normalizującą się inflację, niż jako wsparcie słabnącej gospodarki.

O ile drugi szacunek wzrostu gospodarczego w USA został wczoraj nieco zrewidowany w dół do 2.8% z 2.9%, to w górę istotnie powędrowała konsumpcja prywatna do 2.9%, ograniczając obawy związane ze słabnącym konsumentem. Poniżej oczekiwań okazały się także cotygodniowe wnioski o zasiłki dla bezrobotnych.

Dziś w kalendarium makroekonomicznym uwagę należy zwrócić na inflację PCE, czyli tą preferowaną przez Fed. Dodatkowo poznamy dane o dochodach i wydatkach Amerykanów, czyli ważny wyznacznik poziomu konsumpcji. Po ostatnich danych widać, że nie jest z nią tak źle, jak się obawiano. Ważny będzie także regionalny odczyt koniunktury z rejonu Chicago oraz finalny odczyt Uniwersytetu Michigan obrazujący nie tylko nastroje amerykańskich gospodarstw domowych, ale i oczekiwania inflacyjne.

Na rynku walutowym po ostatnim dobiciu dolara widzimy dziś lekkie odreagowanie, ale kurs EURUSD pozostaje poniżej 1.11. Wspólna waluta straciła wczoraj mocno po niższych od oczekiwań danych o inflacji. W sierpniu inflacja HICP okazała się poniżej prognoz i spadła do 2% z 2.6% r/r przed miesiącem. W przypadku głównych surowców bez większych zmian. Złoto stabilizuje się w okolicy ostatnich szczytów powyżej 2500 USD za uncję, utrzymując trend wzrostowy. Ropa stabilna w końcówce tygodnia na poziomie 76 USD w przypadku baryłki WTI. Ryzyka geopolityczne odgrywają w tym momencie największe znaczenie na tym rynku.

US500.f; D1

US500.f; D1

BM mBank