Podwójne dno i przeciągająca się w czasie konsolidacja zwiększyły znaczenie tego sygnału. W sierpniu ubiegłego roku w podobny sposób rozpoczęła się korekta złotego. Podobnie było w 2022 r. i także w sierpniu. Historia ponownie może się powtórzyć. W obu powyższych przypadkach wraz z deprecjacją polskiej waluty WIG20 zniżkował. Tak też się dzieje obecnie. Formacja klina straszy od dawna. Jej podstawa to podażowy magnes, który znajduje się na wysokości 2161 pkt. Z akademickiego punktu widzenia niedźwiedzie mają otwartą drogę na południe. Takiej koncepcji sprzyja sytuacja techniczna takich indeksów jak CAC 40, DAX czy S&P 500. Jankeski indeks nie ma sił na powrót nad przełamaną linię trendu wzrostowego. Podobnie dzieje się z Nasdaq Composite, któremu dodatkowo ciąży gwiazda wieczorna. DJIA zaś walczy ze spadającą gwiazdą. W USA brakuje korzystnych sygnałów, co przekłada się na deprecjację europejskich indeksów. DAX naruszył linię szyi G&R. Teoretyczny zasięg wskazuje na okolice 17 000 pkt. Natomiast w Paryżu niedźwiedzie otrzymały zielone światło do desantu na nowe, tegoroczne minima. Na taki scenariusz wskazuje odwrócona flaga. Bykom znad Wisły ciężko będzie przeciwstawić się tym sygnałom. Nie pomaga waluta, bez wsparcia której warszawskie indeksy jak na razie zdane są na niełaskę niedźwiedzi.