Wielka Rotacja i Trump Trade (Komentarz tygodniowy)

Zakończony tydzień na globalnych rynkach akcji miał czytelny podział na część zdominowaną przez rotację kapitałów ze spółek technologicznych w stronę innych sektorów i solidarne spadki rynków w końcówce tygodnia.

Publikacja: 22.07.2024 08:17

Wielka Rotacja i Trump Trade (Komentarz tygodniowy)

Foto: AFP

W pierwszej rynki grały znane z poprzedniego tygodnia elementy, w których czynnikiem dominującym było przesuwanie się inwestorów w stronę sektorów cyklicznych i spółek bardziej wrażliwych na politykę monetarną. W efekcie, w środę symboliczny dla ostatnich dni wzrost indeksu Russell 2000 sięgnął 11,5 procent w ledwie 5 dni. W tym samym czasie podaż trwale atakowała spółki technologiczne, z akcentem na koszyk MAG7, który w ostatnich miesiącach był lokomotywą hossy. W drugiej połowie tygodnia nastroje uległy pogorszeniu, na co wpływ miała globalna awaria systemów informatycznych. Przeciwko bykom grała znów słabość spółek technologicznych, która uzupełniła się z realizacją zysków w sektorach wcześniej posilających się słabością liderów hossy. Całość zsumowała się w tydzień, w którym indeksy amerykańskie stale notowały zmiany znane z poprzedniego tygodnia – wzrost DJIA przy spadku S&P500 i Nasdaqa Composite – gdy w końcówce tygodnia więcej było już solidarnych przecen. W przypadku rynków europejskich można mówić o korekcie, która pojawiła się po ostatnich falach wzrostowych. W przypadku niemieckiego DAX-a spadek w skali tygodnia był pierwszym po serii czterech tygodniach umocnienia, gdy francuski CAC spadł po dwóch tygodniach zwyżek.

Obraz rynku zdominowanego przez proces rotacji kapitałów między sektorami należy uzupełnić o mechanizm pozycjonowania się inwestorów pod wynik wyborów prezydenckich w USA. Patrząc na zachowanie poszczególnych sektorów nie trudno dostrzec elementy popytu na sektory, które są postrzegane jako potencjalni wygrani w przypadku powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu. Zwyżki spółek surowcowych, bankowych i spadki technologicznych oraz związanych z transformacją energetyczną połączyły się ze wzrostami kryptowalut, które – zdaniem inwestorów – będą wygranymi dzięki liberalizacji ograniczeń dla sektora po zmianie władz w USA. Warto przez chwilę zatrzymać się na tym zachowaniem rynku, który jest dziś dyskutowany, gdy dane historyczne naprawdę nie pozwalają na poważne traktowanie układu sił nazywanego Trump Trade. Z perspektywy dwóch ostatnich kadencji prezydenckich w USA Donald Trump nie był tak dobry dla spółek, jak się sądzi, a Joe Biden tak zły, jak mogą wskazywać stereotypy. W przypadku Trumpa ważniejszym wydarzeniem od prezydentury była pandemia, gdy w przypadku Bidena wojna na Ukrainie i stan gospodarki po pandemii. Starczy porównać zachowanie spółek paliwowych, by dostrzec, iż z działaniami i deklaracjami wygrała sytuacja gospodarcza i polityka Fed. Ponadto, zmiany procentowe indeksu S&P500 w okresie prezydentury Trumpa i Bidena są niemal identyczne. Sumując, polityka może wzbudzać emocje i zmienność, ale w średniej perspektywie ma mniejsze znaczenie.

Weekendowe doniesienia o wycofaniu się prezydenta Joe Bidena z wyborów prezydenckich przynoszą nową dynamikę w kampanii wyborczej w USA – i zapewne nową dawkę zmienności na rynkach – ale naszym zdaniem klucz do przyszłości giełd trzymają wyniki kwartalne. Szczególnie ważne będą wyniki kwartalne sektora technologicznego, który w najbliższych dwóch tygodniach pozwoli ocenić na ile ostatnie korekty okażą się okazjami do zakupów. Warto też rozważyć scenariusz, w którym letnia, oczekiwana jednak korekta, stanie się faktycznie bazą do kolejnej fali wzrostowej. Przy dzisiejszych perspektywach dla ceny kredytu w USA, Wielkiej Brytanii i strefie euro akcje będą jednym z wygranych w kolejnych kilku miesiącach. Niemal w każdym kraju rozwiniętym relacja inflacji z poziomem stóp procentowych lokuje politykę monetarną danego banku centralnego w układzie restrykcyjnym. W praktyce stopy procentowe i cena kredytu powinny spadać, a wraz z tym pojawi się wzrost atrakcyjności akcji na tle coraz mniej płacącego długu. Całość sumuje się w układ sił, w którym korekty będą postrzegane jako okazje do zakupów. W praktyce należy zakładać, iż hossa na rynkach rozwiniętych nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a wyrysowane w bliskiej przeszłości rekordy wszech czasów indeksów DJIA, S&P500, Nasdaq Composite, Nasdaqa 100 i DAX – wymieniając tylko najważniejsze – będą poprawiane z założeniem, iż za rok ceny akcji będą wyższe od obecnych.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ 

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Giełda
Optymizm wrócił na giełdy po rezygnacji Joe Bidena
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Giełda
Powtórka z wakacji?
Giełda
Tydzień z ekstremalnymi wahaniami WIG20
Giełda
GPW w cieniu globalnego zamieszania
Giełda
Przypomnienie od giełdy, że wojna jest obok
Giełda
Bezprecedensowa awaria IT na skalę światową