Poranek maklerów: Czy będzie piąta sesja z rzędu na plusie?

WIG20 notuje wyśmienitą serię i dziś ma szansę ją podtrzymać. Kluczowe będą dane o amerykańskiej inflacji, które poznamy po południu.

Publikacja: 12.10.2023 08:44

Poranek maklerów: Czy będzie piąta sesja z rzędu na plusie?

Foto: Fotorzepa

Indeks naszych blue chips ruszył na północ już w miniony piątek, gdy zyskał 0,3 proc. Ale to w tym tygodniu trwa festiwal zakupów. Od poniedziałku WIG20 poszedł w górę aż o 5,7 proc. i jak wskazują dziś w komentarzach analitycy, są szanse, że cały ten tydzień będzie dla niego najlepszy w tym roku. Aby osiągnąć ten cel, wskazana byłaby kontynuacja zwyżek na dzisiejszej sesji. Są na to szanse. Otwarcie po zielonej stronie sygnalizowały poranne notowania kontraktów terminowych na indeksy zachodnie, a także pozytywny przebieg sesji w Azji. Wsparciem jest także zakończona wczoraj wzrostem indeksów S&P 500 oraz Nasdaq odpowiednio o 0,4 proc. i 0,7 proc. sesja za oceanem. Co istotne, w USA kontynuowany był spadek rentowności papierów skarbowych. Dziś kluczowe dla rozstrzygnięć w notowaniach mogą być dane o amerykańskiej inflacji CPI. Ewentualny spadek tego wskaźnika, zgodny lub większy od oczekiwań ekonomistów, jeszcze bardziej oddaliłby obawy o zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed.

 

Inflacja scementuje wzrosty?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Po świetnej wtorkowej sesji europejskie parkiety otwierały się w środę w większości na minusach. Niemal od początku sesji rozpoczęła się jednak ich redukcja, a jeszcze przed południem wiele z nich osiągnęło poziomy dodatnie. Zachowanie poszczególnych giełd tym razem było zróżnicowane – zdecydowanie najgorzej wypadał Paryż, dla którego potężnym obciążeniem był spadek LVMH o 6,46%, mający wpływ także na inne przedsiębiorstwa z branży dóbr luksusowych. Spółka, będąca liderem europejskich parkietów w pierwszych miesiącach roku, wymazała resztę tegorocznych wzrostów i najprawdopodobniej na dłużej utraciła miano najcenniejszego europejskiego przedsiębiorstwa na rzecz Novo Nordisk. Głównym źródłem problemów pozostaje popyt w Chinach – wzrost przychodów w Azji z wyłączeniem Japonii spadł z 34% r/r w poprzednim kwartale do 11% r/r 3Q2023. Szczególnie słabo radzi sobie segment alkoholi. CAC40 zamykało dzień spadkiem o 0,44%, o 0,11% spadło FTSE100, ale reszta głównych indeksów odnotowała niewielkie zwyżki. 

WIG20 wzrósł o 0,85%, mWIG40 o 0,45%, a sWIG80 o 0,24%. O 7,96% drożały akcje Kruka, co wyniosło spółkę na nowe maksima. WIG_Banki drożał o kolejne 1,85%, od początku miesiąca indeks zyskał już 11,56%. Dość wyraźnie spadały CD Projekt (-2,32%), Dino (-1,72%) oraz LPP (-1,41%). W drugim szeregu bohaterem dnia był Amrest (+8,73%).

S&P500 wzrosło o 0,43%, a NASDAQ o 0,71%, co można uznać za świetny wynik, gdy weźmie się pod uwagę, że odczyt inflacji producenckiej (PPI) okazał się wyższy od oczekiwań – wzrost o 0,5% m/m był o 0,2pp wyższy od prognoz. Podczas jednak, gdy z poniedziałkowych obaw o sytuację w Izraelu nie pozostał już nawet ślad (nawet ropa zamknęła lukę, spadając do poziomów z ubiegłego piątku), dzień, podobnie jak cały tydzień, upływał pod znakiem złagodzenia retoryki członków FOMC. Potężny rajd ulgi na długoterminowych papierach skarbowych był w środę kontynuowany – dziś rano rentowności obligacji 10-letnich wynoszą 4,56%.

W godzinach porannych silnie rośnie większość giełd azjatyckich, zwyżki w Hong Kongu przekraczają 2%, niewiele gorzej zachowuje się Tokio. Spodziewamy się, że giełdy w Europie i Polsce rozpoczną dzisiejszą sesję od wzrostów, dla Warszawy coraz wyraźniej rysuje się scenariusz, w którym kończący się tydzień okaże się najlepszym w tym roku. Oczywiście wiele będzie zależało od odczytu amerykańskiej inflacji CPI za wrzesień – oczekiwany spadek głównego wskaźnika z 3,7% r/r do 3,6% r/r, a inflacji bazowej z 4,3% r/r do 4,1% r/r, nie mówiąc już o pozytywnych niespodziankach, mógłby umożliwić kontynuację fali zakupów na globalnym rynku akcji.

 

Akcje banków motorem pociągowym

Zbigniew Obara, BM Alior Banku

Od kilku sesji trwa zdecydowana poprawa sentymentu na krajowej giełdzie. W tym czasie WIG20 z najsłabszego stał się najmocniej w tym miesiącu zyskującym indeksem regionalnym z istotnych rynków. Motorem pociągowym są akcje banków – subindeks sektorowy WIG-Banki zyskał w tym miesiącu już ponad 11%. Po ostatnich danych o inflacji we wrześniu na Węgrzech (spadek dynamiki wskaźnika CPI do 12,2% z 16,4% miesiąc wcześniej), być może zagraniczni inwestorzy portfelowi utwierdzili się w przekonaniu, że inflacja w Europie Środkowo-wschodniej (wcześniej dane o inflacji podały już Czechy i Polska) przestaje być istotnym problemem gospodarczym.

Od kliku dni znacząco spadają też rentowności długoterminowych obligacji skarbowych, w tym, a może przede wszystkim – amerykańskich. Z opublikowanego wczoraj o godz. 20 protokołu z ostatniego posiedzenia Fed wynika, że wszyscy członkowie gremium decyzyjnego zgodzili się co do tego, że stopy procentowe w USA powinny pozostać na podwyższonym poziomie przez jakiś czas. Większość członków uważa podwyżkę stóp procentowych na następnym posiedzeniu za właściwą choć jednocześnie zdecydowana większość nadal oceniała perspektywy dla gospodarki jako wysoce niepewne. Spadek rentowności długoterminowych obligacji sprzyja notowaniom największych spółek w USA (Magnificent 7), spółkom wzrostowym, czy giełdzie japońskiej, dzięki złagodzeniu presji na tamtejszą, jedyną jeszcze w świecie rozwiniętym, politykę monetarną ujemnych stóp procentowych i skupu aktywów przez bank centralny.

O godz. 7:40 główne indeksy europejskie (DAX, FTSE100, Eurostoxx) zyskiwały po ok. 0,4%. Z przewagą „zielonego” koloru kończy się także sesja azjatycka. Po zamknięciu wczorajszej sesji a przed rozpoczęciem dzisiejszych notowań wyniki podało dwóch dość znaczących przedstawicieli sektora handlu detalicznego na GPW: CCC i PEPCO. W obu przypadkach wyniki sprzedażowe w ostatnim okresie mogą zostać uznane jako rozczarowujące.

 

Ważny poziom 2000 pkt dla WIG20

Piotr Neidek, BM mBanku

O godzinie 6:00 zieleń przelewa się po azjatyckich parkietach. W Hong Kongu jest to już drugi tydzień z rzędu zdominowany przez kupujących. Od początku tygodnia Hang Seng Index zyskał już +4.3% i wygląda na to, że wsparcie 61.8% spełnia swoją defensywną rolę. Kolejną silną sesją ma za sobą Nikkei225(+1.6%), który wrócił na październikowe maksima. Jedynie w Szanghaju wciąż brakuje wiary we wzrosty. Wprawdzie dzisiaj Shanghai Composite Index zyskuje na wartości, jednakże jest to mało znacząca zmiana (+0.8%) i nie wpływa na poprawę sytuacji technicznej chińskiego benchmarku.

Pozytywne nastroje widać także w notowaniu kontraktów terminowych na niemiecki indeks. DAX future rozpoczął walkę ze strefą oporu 15.6k, która w sierpniu jak i we wrześniu pełniła rolę oporu. Na rynku kasowym widać starania byków w podniesieniu giełdowych indeksów. Nadal jednak małe i średnie spółki nie śpieszą się do wzrostów. mDAX zyskał wczoraj jedynie +0.2% czyli tyle samo co DAX, który ma przed sobą kluczową strefę oporu. Dzisiaj na uwagę zasługuje średnia dwustusesyjna zlokalizowana na wysokości 15635 punktów. Zamknięcie dnia powyżej stanowiłoby zaproszenie dla byków do kontynuacji zwyżki w kierunku historycznych szczytów. 

Pomimo wzrostowej sesji w USA, wczoraj bykom nie udało się ponownie pokonać oporów. S&P500 utknął w luce bessy, która kończy się na wysokości 4401 punktów. Brakuje zatem 25 oczek do tego, aby domknąć podażową wyrwę na wykresie i podjąć się dalszego marszu na północ.

S&P500 drugą sesję z rzędu nie poradził sobie ze średnią dwustusesyjną. W maju ta ruchoma granica posłużyła do wyhamowania korekty i wyprowadzenia nowego impulsu. Tym razem sytuacja może się powtórzyć, tylko z tą różnicą, że to niedźwiedzie kontrolują rynek, a nie jankeskie byki. Na uwagę zasługuje fakt, że ostatnia zwyżka YY jest tej samej długości co sierpniowe podbicie XX. Równość fal ostrzega, że jest to tylko korekta w spadkach, a nie impuls w hossie. Chyba, że S&P500 przebije się przez sierpniowe minima, do których dostęp dodatkowo blokuje zniesienie Fibonacciego 38.2% całej zniżki zakotwiczonej w sierpniowych szczytach.

sWIG80 rozpoczął test ruchomego oporu wyznaczonego przez średnią dwustusesyjną. Tuż nad nią przebiega sufit zeszłotygodniowej czarnej świeczki. Gdyby piątek udało się zamknąć powyżej 20683, z wykresu popłynąłby pierwszy od miesięcy popytowy sygnał. Większych problemów z oporami nie ma jak na razie mWIG40. Kluczowy na ten tydzień 4976 został już we wtorek rozbity i obecnie byki z drugiej linii GPW mogą skupić się na obronie lokalnych wsparć.

Do strefy oporu dotarł już WIG20. Wczoraj zabrakło jednego oczka do pokonania lokalnego szczytu sprzed miesiąca. Także linia szyi formacji G&R stanowi wyzwanie dla akcyjnych byków. Jednakże dopiero finał tygodnia powyżej 2000 punktów stanowiłby ważny sygnał średnioterminowy o gotowości do kontynuacji wzrostów. Sytuacja na rynku walutowym sprzyja, do wyborów parlamentarnych pozostały już tylko dwie sesje, a miejsce na wykresie powoli się kurczy. MSCI Poland wskazuje na korzystne dla byków rozstrzygnięcia.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego