W USA tymczasem w piątek wskaźniki ostro poszły w górę po informacjach o dużym spadku sprzedaży nieruchomości. Nasdaq Composite zyskał 2,7 proc. a S&P 500 1,9 proc. Inwestorzy pocieszają się, że Fed w lutym naciśnie hamulec z podwyżkami. W Europie główne giełdy zyskiwały.
Dzisiaj Chińczycy zaczynają trwający tydzień nowy rok. W Tokio Nikkei 225 poszedł w o 1,3 proc. A u nas o 10.00 garść ważnych danych z gospodarki, m.in. produkcja przemysłowa.
USA w górę
Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska
Piątkowa sesja była bardzo udana dla giełd ze Stanów Zjednoczonych, gdzie indeks S&P 500 zyskał 1,89%, a technologiczny Nasdaq – 2,66%. Obydwa indeksy pozostają jednak w trendach spadkowych obowiązujących od roku. Nieco mniejsza skala optymizmu miała miejsce na europejskich parkietach – niemiecki DAX wzrósł o 0,76%, a francuski CAC 40 o 0,63%. W Polsce skala optymizmu miała mniejszą skalę zwłaszcza wśród największych spółek, gdzie WIG20 zyskał 0,13%, jednak cały tydzień zamknął stratą. Dużo lepiej zachowywały się podmioty z drugiej i trzeciej linii. Indeks mWIG40 wzrósł o 1,00%, a sWIG80 o 1,08%. Taka sytuacja sugeruje ostrożność zagranicznych inwestorów w podejściu do zaangażowania w nasz rynek akcji. Liderem wzrostów wśród blue chips było Dino (2,59%), a największa przecena dotknęła akcji Allegro (-2,69%).
W tym tygodniu głównym wydarzeniem w Europie będzie publikacja wstępnych szacunków PMI dla sektora przemysłowego i usługowego w głównych gospodarkach świata. Na koniec roku wskaźniki zaskoczyły pozytywnie, rosnąc wyżej niż oczekiwano w przypadku krajów strefy euro. Głównym powodem była poprawa w łańcuchach dostaw oraz zmniejszenie się presji inflacji. W styczniu wskaźniki prawdopodobnie ponownie wzrosną. Wskazuje na to m.in. niemiecki indeks instytutu ZEW, który w styczniu wyraźnie się poprawił. Dzień później opublikowany zostanie niemiecki indeks Ifo, który zwykle podąża za PMI z Niemiec.