Oko tygrysa

Zmarłego niedawno Juliana Robertsona można uznać za guru trzeciej drogi inwestycji na rynku kapitałowym, czyli inwestycji hedgingowych. Za twórcę inwestycji pasywnych wskazuje się Johna Bogla, pierwszego założyciela funduszu Vanugard. Natomiast inwestycje aktywne to domena Warrena Buffetta, jedynego żyjącego obecnie „tenora” wielkiej trójki.

Publikacja: 17.09.2022 11:37

Oko tygrysa

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Robertson urodził się w 1932 r. w Salisbury w Północnej Karolinie. Po ukończeniu studiów w 1995 r. przez dwa lata służył jako oficer w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych. Następnie przeniósł się do Nowego Jorku i przez pewien czas pracował jako makler giełdowy, aby następnie zająć się zarządzaniem aktywami. W 1978 roku wziął urlop naukowy i przeniósł się z rodziną do Nowej Zelandii, gdzie postanowił napisać powieść.

Kluczowym momentem w jego życiu była decyzja o powrocie do Ameryki w 1980 r. Z kwotą 8 mln dolarów własnych oszczędności oraz pożyczek, które pozyskał od rodziny i przyjaciół, założył fundusz Tiger Management. Filozofia inwestycyjna funduszy Robertsona bazowała na identyfikacji możliwości inwestycyjnych w ramach globalnej strategii makro. Robertson często stosował strategię long-short, szukając okazji na zakup najlepszych spółek, jednocześnie skracając pozycje w spółkach, które uważał za najgorsze.

Tiger Management swoje chwile chwały przeżywał w 1998 r., kiedy poziom aktywów osiągnął 22 mld dolarów. Wówczas Robertson jednak popełnił błąd, zajmując złą pozycję na japońskiej walucie. To ostatecznie doprowadziło w 2000 r. do decyzji o zamknięciu sześciu funduszy, a wartość aktywów w ciągu 18 miesięcy spadła do 6 mld dolarów. Robertson do swoich inwestorów wtedy napisał w liście: nie chcę was narażać na ryzyko na rynku, którego szczerze nie rozumiem.

W kolejnych latach Robertson skupił się na edukacji, wychowując wielu menedżerów znanych jako członkowie Tiger Cubs. W tym gronie znaleźli się Ole Andreas Halvorsen, Stephen Mandel, Lee Ainslie i Bill Hwang. Uczniowie Robertsona model inwestycji opierają na analizie spółek i zwracają uwagę na jakość zarządu oraz poziom wzrostu zysków, a następnie kupują akcje tych firm, które są zagrożone spadkiem.

W literaturze na temat jego kariery zawodowej wskazuje się, że Tiger Management od powstania do szczytu aktywów w 1998 r. osiągał roczne stopy zwrotu na poziomie 31,7 proc. w porównaniu z 12,7 proc. zmian indeksu S&P 500. Tiger Management tylko cztery razy w ciągu 21 lat osiągnął gorszy wynik niż indeks rynku amerykańskiego.

Robertson był również znanym filantropem. Na cele charytatywne przekazał ponad 2 mld dolarów, a w chwili śmierci jego majątek oszacowano na 4,8 mld dolarów.

Dla szukających inspiracji w życiorysie Robertsona interesujące może być jeszcze jedno. Otóż swój fundusz założył, mając 48 lat, a więc w wieku, kiedy wielu inwestorów często myśli już o emeryturze i odcinaniu kuponów. Na jego przykładzie można powiedzieć, że nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie przygody z rynkiem kapitałowym!

Giełda
Schłodzenie nastrojów na GPW
Giełda
Piąta sesja z rzędu na plusie. WIG zmierza ku 100 tys. pkt
Giełda
Podaż kontruje na GPW
Giełda
Słabość Big Techów spycha amerykańskie indeksy
Giełda
Krajowe indeksy pędzą ku nowym szczytom hossy. WIG coraz bliżej 100 tys. pkt
Giełda
100 000 pkt na horyzoncie. Czy WIG pójdzie dalej?