Redukowanie letniego optymizmu (Komentarz tygodniowy)

Globalne rynki akcji mają za sobą tydzień jednej sesji. Tylko w przypadku Wall Street piątkowe spadki średnich nie tylko przesądziły o wyniku tygodnia, ale odpowiadają za niemal całość strat poniesionych tydzień do tygodnia.

Publikacja: 29.08.2022 07:58

Redukowanie letniego optymizmu (Komentarz tygodniowy)

Foto: AFP

W przypadku DJIA skończyło się stratą zbliżoną do 4,3 procent, gdy szeroki S&P500 i technologiczny Nasdaq Composite oddały po około 4 procent. Jeśli jakiś rynek nie zdołał odpowiedzieć na piątkowe przeceny w USA – jak giełdy w Azji – to nadrobi zaległości w poniedziałek. W praktyce można mówić o klasycznym tygodniu, w którym uwaga inwestorów była skupiona na jednym temacie. Napięcie przed wystąpieniem prezesa Rezerwy Federalnej w Jackson Hole rosło właściwie od poniedziałku,  a skala oczekiwań pełna sprzeczności, więc niezależnie od tego, co J. Powell powiedziałby na corocznym sympozjum bankierów centralnych i tak doszłoby do jakiegoś mocnego przesunięcia. Wystąpienie dające nadzieje na łagodniejszą politykę Fed wywołałoby euforię, bo wielu inwestorów czekało na sygnał poddania się FOMC obawom o kondycję gospodarki. Wystąpienie jastrzębie w wymowie musiało pchnąć rynki na ścieżkę dalszego redukowania dwumiesięcznego optymizmu, dzięki któremu część indeksów znalazła się nad technicznymi progami hossy i zachęcała do spekulowania o zakończeniu bessy. Po piątkowych tąpnięciach widać, iż przeważył scenariusz niemal panicznej reakcji na wystąpienie szefa Fed.

Z perspektywy inwestorów, którzy zapędzili się w letnim optymizmie, słowa szefa Fed o konieczności zwalczenia inflacji – w domyśle nawet kosztem wzrostu gospodarczego - sprowadzają się naprawdę do dwóch tematów. Nie będzie szybkiego powrotu do standardowych podwyżek stóp procentowych, a cykl zacieśnienia skończy się później niż oczekiwali inwestorzy. W istocie po piątkowym wystąpieniu Powella rynek zmienił oczekiwania, iż stopy procentowe wzrosną jeszcze o 100 punktów bazowych – w serii 50-25-25 pb – a cykl skończy się w okolicy 3,75 procent. Teraz scenariuszem bazowym są dwie podwyżki po 50 pb na dwóch kolejnych posiedzeniach FOMC i zakończenie cyklu podwyżką o 25 pb przy cenie kredytu na poziomie 4 procent. Przez chwilę wróciła nawet wycena scenariusza z kolejną podwyżką stóp o 75 pb. W takim kontekście w pełni zrozumiałe są reakcje inwestorów, którzy niemal skokowo musieli zmienić zapatrywania na politykę Fed. W praktyce oznacza to zmniejszenie atrakcyjności akcji, wzrost ryzyka recesji i – już tylko na poziomie rynkowym – większą zmienność, której brakowało w trakcie dwumiesięcznych fal wzrostowych. Wystąpienie Powella właściwie uzależniło akcje od czekania na punkt, w którym FOMC będzie mógł powiedzieć, iż ostra faza zwalczania inflacji przechodzi w politykę czekania na jej efekty.

Patrząc w przyszłość ustawienie przez Powella – i innych przedstawicieli Fed – pola sił sprowadza się naprawdę do uzależnienia polityki FOMC od napływających raportów z gospodarki. Dla rynków akcji oznacza to grę od raportu do raportu. W tym kontekście wejście w nowy miesiąc przyniesie tradycyjnie spotkanie z odczytami indeksów koniunktury, danymi z rynku pracy w USA i wreszcie odczytami inflacji za sierpień. Wall Street będzie dyktowała rytm innym giełdom, ale inwestorzy nie stracą z pola widzenia również polityki Europejskiego Banku Centralnego, który będzie musiał zacieśniać dostępność kredytu w układzie stagflacyjnym, a nawet recesyjnym. Całość sumuje się w obraz, w którym nadzieje na tzw. miękkie lądowanie są coraz mniejsze, a recesja gospodarcza przesączona na recesję wynikową coraz bardziej prawdopodobna. Dlatego kolejne kilka tygodni na giełdach niesie ryzyka przecen i dalszego korygowania odbicia po spadkach w pierwszej połowie roku. Patrząc na skalę redukowania letniego optymizmu stale warto mieć na uwadze fakt, iż odbicia miały miejsce po przecenach, które przeszły do historii jako jedne z najgorszych lub zwyczajnie najgorsze pierwsze 6 miesięcy roku. W takim kontekście dwa potężne miesiące były również odreagowaniem przecen, a nie tylko jakimś fajerwerkiem optymizmu wobec przyszłości. Można zakładać, że efekty tego szumu będą odczuwalne w trakcie korygowania letniego odbicia.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Giełda
Kolejny mocny tydzień na GPW
Giełda
Diagnostyka nadaje tempo na GPW
Giełda
Bycze akcenty na koniec tygodnia na GPW. Diagnostyka dała zarobić inwestorom
Giełda
Zwykła hossa
Giełda
Wzrosty na GPW. WIG blisko historycznego szczytu. Diagnostyka dała zarobić
Giełda
Mocny początek roku