W Warszawie popyt dzielnie zmaga się z podażą

Notowania na światowych giełdach świecą dziś na czerwono. Inwestorów wystraszyła obniżka ratingu Hiszpanii oraz kiepskie dane makro płynące m.in. z Niemiec, Włoch i Francji. Warszawska giełda radzi sobie stosunkowo nieźle

WIG, który rozpoczął sesję 0,41-proc. spadkiem, przed południem wyszedł lekko nad kreskę. Około godziny 14 wynosił  37 877,93 pkt (wzrost o 0,5 proc.). Na niewielkim plusie jest też mWIG40 (0,3 proc.) oraz indeks blue chipów (0,2 proc.). Indeks „maluchów" traci 0,2 proc.

Notowania WIG20 ciągnie Tauron, który drożeje aż o 4,6 proc.   Na dzisiejszą sesję nie mogą też narzekać udziałowcy KGHM, który zyskuje 2,5 proc. oraz Synthosa (2 proc.) i TVN (też 2 proc.). Na drugim biegunie znajduje się GTC, które zostało już przecenione o prawie 4,3 proc. Największą popularnością cieszą się akcje KGHM.

Tymczasem europejskie giełdy kontynuują poranne spadki. Niemiecki DAX zniżkuje o 0,69 proc., francuski CAC 40 traci 0,76 proc., a angielski FTSE 100 0,73 proc. Na plus wyszła za to Hiszpania, gdzie giełda zyskuje 0,84 proc., ale za to włoski indeks traci już ponad 1,1 proc.

Przewaga podaży na rynkach jest pochodną kiepskich danych makro, płynących m.in. z Niemiec, Włoch i Francji.

Dziś podano, że niemiecki eksport spadł w kwietniu 2012 r. o 1,7 proc.  Analitycy spodziewali się spadku o 0,7 proc.

Rozczarowały też dane o włoskiej produkcji przemysłowej. Spodziewano się spadku, ale miał on wynieść 0,5 proc. w skali miesiąca. Tymczasem produkcja spadła aż o 1,9 proc.

Kolejnym impulsem do wyprzedaży akcji była informacja o słabnącej gospodarce Francji. Bank Francji obniżył swoje prognozy dotyczące dynamiki PKB tego kraju w drugim kwartale 2012 r. Spodziewa się, że Francja wpadnie w recesję, a PKB obniży się o 0,1 proc.

Do zestawu negatywnych informacji należy dodać wczorajszą o obniżeniu przez agencję Fitch ratingu Hiszpanii aż o trzy stopnie, z A do BBB.  Obecny poziom oceny jest najniższy spośród trzech głównych agencji ratingowych. W ten weekend Hiszpania  zwróci się o pomoc finansową dla swoich banków  – twierdzi  Reuters, powołując się na źródła unijne. Agencja podaje, że (według Międzynarodowego Funduszu Walutowego ) potrzeby najbardziej zagrożonych upadkiem hiszpańskich pożyczkodawców to 40 mld euro.

Wczorajsza obniżka stóp procentowych przez Bank centralny Chin okazała się zbyt słabym impulsem i nie przekonała inwestorów do kupowania akcji. Co ciekawe, była to pierwsza obniżka stóp procentowych w Chinach od 2008 r.

Popytu na rynkach kapitałowych nie wsparła wczorajsza wypowiedź szefa Fed, Bena Bernanke, który na razie wykluczył uruchomienie kolejnego planu stymulowania gospodarki amerykańskiej.

Druga część notowań upłynie w oczekiwaniu na publikowane o godz. 14.30 informacje o amerykańskim bilansie handlowym w kwietniu, a o 16.00 inwestorzy poznają dane o  zapasach hurtowych w kwietniu.