Liderem trendu zwyżkowego pozostają wielkie amerykańskie spółki technologiczne, choć wspinająca się na nowe szczyty linia A/D (Advance/Decline, pokazuje stosunek liczby spółek drożejących i taniejących) dowodzi, że hossa wbrew pozorom nie jest ograniczona wyłącznie do nich.

Na GPW w tym roku królują małe spółki. Do tego stopnia, że współczynnik siły relatywnej sWIG80 względem WIG20 zbliża się do historycznego rekordu. To także częściowo efekt tego, że indeks blue chips pozostaje daleko w tyle za indeksem rynków wschodzących, z którym na ogół jest mocno skorelowany. Prognozowany P/E w przypadku rodzimego rynku (MSCI Poland) jest o rekordowe 4 pkt niżej niż analogiczny wskaźnik w przypadku emerging markets. To zapewne konsekwencja m.in. struktury obu indeksów (mało technologii u nas, problematyczny sektor bankowy i energetyka).

Czy w efekcie hossy nastroje na giełdach nie stały się zbyt euforyczne? Na razie tezę tę potwierdzają tylko wybrane wskaźniki nastrojów (np. z rynku opcji), ale całokształt wydaje się daleki od silnego optymizmu. Zarówno nasz autorski zbiorczy barometr, jak i wskaźniki publikowane przez instytucje takie jak Deutsche Bank czy Bank of America pokazują, że pozycjonowanie inwestorów rośnie, ale ciągle jest dalekie od poziomów z początku roku. ¶