Niebezpieczna formacja zanegowana

Poranek maklerów: Indeks Nasdaq Composite rósł wczoraj nawet do 11 002 pkt. To nowy rekord historyczny. Notowania zwyżkują nieprzerwanie od 6 sesji, dzięki czemu udało się zanegować podwójny szczyt na wykresie. Dziś rano słabiej zachowywały się rynki azjatyckie, a na GPW dzień zaczął się w okolicy wczorajszych zamknięć. Wyjątkiem był mWIG40, zyskujący 0,5 proc. A jak sytuację oceniają eksperci?

Publikacja: 06.08.2020 09:14

Niebezpieczna formacja zanegowana

Foto: Bloomberg

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Foto: parkiet.com

Wyhamowanie tempa aprecjacji złotego a tym samym obrona strefy wsparcia przez EURPLN sprawia, że z rynku walutowego płyną ostrzeżenia co dalszego apetytu zagranicy na polskie akcje. Wprawdzie klasycznych sygnałów zmiany trendu jak na razie nie widać, to jednak oddziaływanie dziennej dwusetki, tegorocznego denka oraz szczytów z okresu 2018 – 2019r. na notowania ww. crossu są coraz bardziej odczuwalne. Blokada strefy 4.40PLN sprawia, że euro może zacząć wracać na północ, co w połączeniu z marazmem pośród blue chips sprawia, że WIG20EUR stanął przed trudną do pokonania barierą. Na wykresie ww. indeksu można doszukać się oporowej strefy zlokalizowanej pomiędzy 420 – 430 punktów, w której kilkanaście dni temu utknął benchmark. Po nieudolnej próbie sforsowania oporu pozostała pamiątka w postaci spadającej gwiazdy, a wczorajsze podejście pod tą formację okazało się nieskuteczne.

Wczorajsza sesja przyniosła kolejne podbicie WIG20, który jest na właściwej drodze do zmierzenia się z dwoma oporami. Mowa o lipcowym szczycie oraz dziennej dwusetce, której brakuje kilka oczek i około dwóch sesji do tego, aby pokryć się z zeszłomiesięcznym maksimum. Tego typu kompilacja oporów sprawia, że indeks z jednej strony ma przed sobą godne wysiłku wyzwanie, z drugiej zaś pojawia się hamulec do dalszej zwyżki. Jak na razie trwa konsolidacja i brakuje klarownych sygnałów do jej wybicia, jednakże im dłużej trwa horyzont, tym mocniejsze są późniejsze impulsy. Gdyby udało się zamknąć ten tydzień powyżej strefy 1884-1888 punktów, wówczas otwarcie sierpnia stanowiłoby bazę do kontynuacji zwyżki w dalszej części miesiąca. Patrząc na środowe notowania MSCI Poland jest ku temu szansa, gdyż wczorajsze zamknięcie się ww. benchmarku wypadło najwyżej od lutego 2010r.

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Nastroje podczas środowej sesji można określić jako spokojny optymizm, dotyczący przede wszystkim perspektywy porozumienia w sprawie amerykańskiego pakietu fiskalnego do końca tygodnia (brak decyzji w weekend mógłby wywołać w poniedziałek przecenę) i wspierany solidnymi wynikami (dziś wsparciem powinien być bardzo solidny raport Siemensa z zyskiem około połowę wyższym od oczekiwań). Główne rynki europejskie zyskiwały wczoraj od 0,3% (IBEX) do 1,1% (FTSE100), o 1,2% wzrósł WIG20, o 0,8% mWIG40, a o 1,5% sWIG80. Przez większość sesji to główny indeks wyglądał najlepiej, początek dnia wyglądał bardzo dobrze w wykonaniu Pekao oraz PKO po dobrych raportach kwartalnych, ale w późniejszych godzinach handlu banki się korygowały (PKO zamknęło się neutralnie), będąc stopniowo wyprzedzane przez inne spółki, choć liderem wciąż pozostawał KGHM (+6%). Słabszy wynik mWIG40 to przede wszystkim efekt przeceny Ten Square Games o 4,5%, podobnego hamulcowego brakowało w sWIG-u, w którym brylował Stalprodukt.

S&P500 wzrosło o 0,6%, a NASDAQ o 0,5%, na co wpływ mógł mieć doskonały odczyt wskaźnika ISM dla sektora usługowego (wzrost z 57,1 pkt. do 58,1 pkt.). W tym miejscu warto zasygnalizować jednak, że negatywnie zakończył raport ADP, wskazując na marginalny w obecnych realiach wzrost zatrudnienia w lipcu o 167 tys. Rynek te dane zlekceważył, co rozumiemy jako obniżenie ich wiarygodności po wielomilionowych różnicach między nimi a oficjalnymi statystykami BLS w ostatnich miesiącach, ale zwracamy uwagę, że o ile na poziomie twardych liczb rozdźwięk był olbrzymi, pokrywany późniejszymi rewizjami statystyk ADP, to kierunek zaskoczeń wskazywanych przez firmę się później sprawdzał. Piątek pokaże, jak będzie tym razem, mimo że prezydent Trump już ogłosił, że należy spodziewać się kolejnej „wielkiej liczby".

Wprawdzie rynki azjatyckie dziś zawodzą, a Nikkei i Hang Seng znajdują się na minusach, ale kontrakty futures sugerują zwyżki po europejskim otwarciu. Optymizm wspierają dane o niemieckich zamówieniach przemysłowych w czerwcu (27,9% m/m vs. konsensus 10,3% m/m), a także oczekiwania, że Bank Anglii może zasygnalizować dziś dalsze luzowanie monetarne przed końcem 3Q2020.

Fundamenty: Zespół Analiz BM Alior Banku

Od początku tygodnia główne indeksy w Stanach Zjednoczonych systematycznie zyskują – Nasdaq kolejny już raz poprawił swój historyczny szczyt, a S&P 500 znalazł się bardzo blisko aby dokonać tego po raz  pierwszy od lutego br. Giełdy za Oceanem zyskują w oczekiwaniu na porozumienie w sprawie kolejnego pakietu stymulującego gospodarkę. Różnice zdań pomiędzy Republikanami a Demokratami ciągle wstrzymują finalną decyzję, ale przedstawiciele jednej i drugiej strony oczekują na konsensus do końca bieżącego tygodnia. Wczoraj na rynek napłynęły dane z amerykańskiego rynku pracy, zatrudnienie w sektorze prywatnym w lipcu wzrosło o zaskakujące jedynie 167 tys. wobec szacowanych 1,5 mln osób. Z drugiej strony rewizja danych za czerwiec wskazuje na prawie dwukrotnie większy odczyt niż pierwotnie raportowano (w przybliżeniu więcej o 2 miliony osób). Oznaki ożywienia widoczne są również na notowaniach ropy, która domknęła lukę z początku marca. Kolejny dzień z rzędu istotnie zyskują kruszce: złoto i srebro.

Główne warszawskie indeksy podążają za kierunkiem wyznaczonym przez Wall Street i rosną nieprzerwanie od czwartkowej korekty, jednak z głównych indeksów GPW jedynie sWIG80 po wczorajszej sesji przebił szczyty z 28 lipca i zamknął notowania na poziomie najwyższym od listopada 2017 roku. Kolejne kluczowe poziomy na ścieżce hossy to te z kwietnia 2017 roku – co prawda odległość do pokonania to ponad 1000 punktów, ale warto zwrócić uwagę, że od dołka z marca indeks zyskał już prawie 6000 punktów. Wśród blue chipów obiecująco zapowiadała się sesja dla dwóch największych banków: PKO BP i PEKAO SA po publikacji lepszych od oczekiwań wyników za II kw., lecz ten pierwszy oddał cały zysk wypracowany na otwarciu sesji, a ten drugi z ponad 7%-owego wzrostu kursu na otwarciu zdołał dowieźć do końca sesji jedynie 2,2%-owy wzrost. Najlepszą z kolei sesję odnotował KGHM, ustanawiając nowe wieloletnie maksimum notowań. Wzrostom kursu akcji spółki służą m.in. dynamiczne zwyżki cen srebra, które stanowi koprodukt produkcji miedzi. Spośród średnich spółek uwagę przyciąga ponad 9%-owy wzrost notowań Dom Development; inwestorzy pozytywnie odebrali projekt uchwały na Walne (31 sierpnia)  o zamiarze wypłaty hojnej dywidendy (9,5 zł na akcję). Drugą najmocniej zyskującą spółką z indeksu mWIG 40 jest LiveChat, który po wzroście o ponad 5% ustanowił nowe historyczne maksimum i zbliża się okrągłego 3-cyfrowego kursu.

Giełda
Wzrostowa seria WIG20
Giełda
Leki przeciw otyłości znów w centrum uwagi
Giełda
Byki znów pokazały moc na GPW. Złoto blisko nowych rekordów
Giełda
Znów zielono na GPW. WIG20 walczy o podtrzymanie dobrej passy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Giełda
Nie bójcie się wysokich stóp
Giełda
Konsolidacja styczniowego optymizmu