Bumech pierwszą ofiarą węglowego marazmu?

Zainicjowane w kopalni „Silesia” należącej do Bumechu postępowanie restrukturyzacyjne daje do zrozumienia, że rynek węgla w Polsce czeka szybszy regres, niż oczekiwano.

Publikacja: 22.10.2024 06:00

Na zwałach przy kopalniach leży obecnie ponad 5,5 mln ton węgla. Rok wcześniej było to 3,8 mln ton.

Na zwałach przy kopalniach leży obecnie ponad 5,5 mln ton węgla. Rok wcześniej było to 3,8 mln ton.

Foto: Fot. pap

Przedsiębiorstwo Górnicze „Silesia”, prywatna kopalnia należąca do Bumechu, jako pierwsza ze spółek górniczych podejmuje decyzje przygotowaniu wniosku o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego. Podobne problemy trapią także kopalnie z udziałem Skarbu Państwa, jak JSW, Bogdanka, Południowy Koncern Węglowy i PGG. Żadna z nich nie zdecydowała się jednak na działania restrukturyzacyjne i naprawcze, bo mogłoby to spowodować protesty związków zawodowych.

Bumech pod ścianą

Należąca do Bumechu prywatna kopalnia Przedsiębiorstwo Górnicze „Silesia” (PG „Silesia”) podjęła decyzję o rozpoczęciu przygotowań do złożenia wniosku o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego. – Pomimo podejmowania działań w kwestii restrukturyzacji kosztowej i organizacyjnej PG „Silesia” utraciła zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych – informuje spółka.

Pogorszenie sytuacji w spółce wynika przede wszystkim z destabilizacji na krajowym rynku węgla wywołanej wojną w Ukrainie, skutkującą znaczącym wzrostem cen usług, materiałów i towarów od dostawców. Spółka wymienia także zmienność cen węgla. – Początkowy kilkumiesięczny wzrost cen nie jest w stanie kompensować ich dwuletniej erozji przejściowym zmniejszeniem wydobycia – przyznaje spółka. We wrześniu tego roku bowiem zrealizowano ledwie 38 proc. planu wydobycia. – Wynikało z większej, niż zakładano, skali trudności geologiczno-górniczych na eksploatowanej ścianie wydobywczej, komplikacji geologiczno-górniczej – tłumaczy dalej firma. W ocenie zarządu postępowanie restrukturyzacyjne pozwoli na odbudowanie stabilnej pozycji ekonomiczno–finansowej w perspektywie długoterminowej. Spółka nie wymienia jednak, jakie mogą być to działania.

Analitycy nie mają złudzeń. – Z treści komunikatu Bumechu można wywnioskować, że jest to zapowiedź znacznego zmniejszenia działalności firmy. Problemem nie jest tylko i wyłącznie wydobycie, ale niskie wolumeny sprzedaży firmy – komentuje analityk Erste Securites Jakub Szkopek. Jego zdaniem dla firmy przy tym poziomie sprzedaży węgla oraz przy tym poziomie kosztów co obecnie, III kw. tego roku będzie już czwartym kwartałem straty na poziomie EBITDA . – Ostatnie kwartały jak i prawdopodobnie III kw. to już strata brutto na sprzedaży. Firma nie jest w stanie osiągać dodatkach wyników przy takich kosztach i jednocześnie niskiej cenie węgla. Koszty wydobycia w Bumechu sięgają obecnie 25–26 zł za GJ, a na rynku jest to cena na poziomie ok. 21 zł za GJ – wylicza. Spółka pokazuje więc, że przy takiej bazie kosztowej nie da się produkować. Od razu sięga do największej pozycji kosztowej, a więc zatrudnienia. Ma także ponad 70 mln zł zadłużenia netto. – Firma uwalnia jeszcze kapitał obrotowy, ale wkrótce może zacząć brakować gotówki, a banki nie chcą kredytować górniczych spółek, i dlatego wychodzi ona naprzeciw, bo nie można oczekiwać niczego dobrego na następny rok – tłumaczy analityk. Jego zdaniem dla firmy typu Bumech, która jest de facto jedyną prywatną spółką górniczą, to, co dzieje się obecnie w sektorze górnictwa, to rynek nierównych szans. Do jednego producenta jak PGG dopłaca się 5,5 mld zł, a prywatna firma ma bez dotacji walczyć o utrzymanie się na rynku.

Pozostali także z problemami

W innych spółkach górniczych sytuacja także jest trudna, co pokazują wstępne dane za III kw. br. W ocenie Pawła Puchalskiego z Santander Biura Maklerskiego dane operacyjne za III kw., które zaprezentowała JSW, są nieco słabsze od jego oczekiwań. – Wszystkie trzy produkty oferowane przez JSW, a więc węgiel koksujący, energetyczny i koks, są pod silną presją cenową. Dodatkowo JSW sprzedaje je wszystkie z istotnym dyskontem do cen rynkowych. Co gorsza, w III kw. JSW nie zdołała sprzedać całego wolumenu wyprodukowanego w tym okresie. Sprzedaż była mniejsza niż produkcja, co tylko powiększa zapasy i przyczynia się do szybszego spalania gotówki – mówi analityk.

W przypadku Bogdanki – jak mówi Paweł Puchalski – wstępne wyniki za III kw. są zaskakujące pozytywne ze względu na koszty. Szacuje on, że cena węgla zrealizowana przez spółkę pozostaje w trendzie spadkowym, a w samym, według wyliczeń analityka, III kw. br. spadła już o 22 proc. rok do roku. – Bardzo znacząco spadły za to koszty działalności. Można to tłumaczyć po części oszczędnościami wynikającymi z braku pracy w weekendy i ograniczeniem zleceń zewnętrznych firm serwisowych. Solidny spadek kosztów kwartał do kwartału miał miejsce przy jednoczesnym istotnym wzroście wolumenu produkcji. Obawiam się, że na wynik mogło mieć wpływ jakieś zdarzenie jednorazowe – kończy analityk.

Firmy
Mirbud zacieśnia więzy z Torpolem
Firmy
Menzten i same złe wiadomości. Prezes rozczarowany wynikami
Firmy
Inwestorzy znów głębiej sięgają do kieszeni
Firmy
Dług i koszty pod kontrolą Forte
Firmy
Rynek odwrócił się od akcji Asbisu
Firmy
Akcje giełdowej Seleny FM odbiły od dna