Ten rok Izolacja Jarocin, spółka specjalizująca się w produkcji i sprzedaży pap oraz mas asfaltowych, może zaliczyć do udanych. Po trzech kwartałach jej przychody zwyżkowały o ponad 30 proc., a zysk netto o prawie 19 proc. Prognozy na przyszły rok są już jednak wyraźnie słabsze. Wiele będzie zależało od czynników zewnętrznych, na które spółka nie ma większego wpływu. Spośród wielu z nich, głównie o charakterze negatywnym, jest jeden pozytywny. Chodzi o wprowadzone 7 października sankcje zakazujące importu pap i gontów asfaltowych z Rosji w związku z napaścią zbrojną tego kraju na Ukrainę.
– Najwięcej produktów bitumicznych zarówno na polskim, jak i na europejskim rynku lokuje rosyjski koncern Technonicol. Wprawdzie jeszcze do 8 stycznia, na podstawie wcześniej zawartych umów, polska spółka Technonicola będzie mogła sprowadzać papy do UE, ale potem będzie to już niemożliwe – mówi Piotr Widawski, prezes Izolacji Jarocin. Jego zdaniem pozwoli to wyeliminować patologię polegającą na tym, że rosyjskie firmy, mając dostęp do tanich rosyjskich asfaltów, ponosiły dużo mniejsze koszty produkcji niż inni uczestnicy rynku, a jednocześnie kilkudziesięcioprocentowe cła nakładane przez Rosję na wywożone z niej asfalty uniemożliwiały pozyskanie taniego surowca polskim producentom.
Polityka cen
Zdaniem Widawskiego fuzja Orlenu z Lotosem w żaden sposób nie poprawia sytuacji na polskim rynku asfaltów. Planowane przejęcie biznesu asfaltowego dawnego Lotosu przez Unimot nie daje temu drugiemu dostępu do konkurencyjnego cenowo surowca do produkcji asfaltów. Unimot będzie go pozyskiwał od Orlenu jedynie na podstawie czasowej umowy.
– Dziś głównym rozgrywającym na rynku asfaltów w Polsce jest Orlen. Jego polityka cen nie jest jednak jasna, co widać chociażby po tym, że od wielu miesięcy – pomimo spadających cen ropy – ceny asfaltów utrzymują się na rekordowym poziomie – zauważa Widawski.