Jak wcześniej informowała giełdowa spółka, właściciel stacjonarnego operatora, wyboru dokona ścisłe kierownictwo Polskiej Miedzi. Zgodnie z harmonogramem konkursu ogłoszonego w ostatnim dniu kwietnia, na kandydatury czekano do 8 maja. Według naszych informacji, konkurs na nowego prezesa telekomunikacyjnej spółki cieszył się dużym powodzeniem.

– Wpłynęło wiele zgłoszeń. Spośród nich wybrano kilka najciekawszych aplikacji kandydatów, z którymi przeprowadzane są dodatkowe rozmowy – powiedział Przemysław Ziółek z biura prasowego KGHM. Dialog nie ma prezesa od 3 marca bieżącego roku, gdy rezygnację (po niecałym roku zarządzania) złożył ostatni prezes telekomunikacyjnej firmy Piotr Mazurkiewicz oraz jego współpracownicy: specjalista od transakcji zabezpieczających Tomasz Szeląg (obecnie członek zarządu Cyfrowego Polsatu) i Wiesław Krygier.

Ogłoszenie ostatniego konkursu było o tyle zaskakujące, że gdy ostatni zarząd składał rezygnację, Mirosław Krutin, szef KGHM, twierdził, że formuła, w jakiej wybrano władze Dialogu – właśnie konkurs – nie sprawdziła się. Rozpoczęto wtedy poszukiwania następcy Piotra Mazurkiewicza. Na giełdzie osób, które miałyby pokierować Dialogiem, pojawiło się kilka znanych nazwisk (m.in. były szef spółki Marcin Olewnik czy Wojciech Mądalski, były prezes Netii). Monika Kowalska, rzeczniczka KGHM, tłumaczyła wtedy, że dzięki konkursowi ma się poszerzyć grono kandydatów.

Nowy prezes Dialogu nie będzie miał łatwego zadania. Strategie jego poprzedników zakładały wzrost wartości akcji Dialogu, bo KGHM chciałby sprzedać firmę z zyskiem. Aby mógł go odnotować, ktoś musiałby zapłacić za Dialog ponad 826 mln zł. Tyle wynosi wartość telekomunikacyjnej firmy w księgach KGHM, a właściciel nie planuje korygować tej wyceny. Analitycy szacują wartość Dialogu na 400–500 mln zł. W 2008 r. miał on 548 mln zł przychodów i 76 mln zł EBITDA.