Zgodnie z prawem unijnym, przedsiębiorcy powinni zbierać 4 kg starego sprzętu w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W ubiegłym roku zebrali niecałe 1,5 kg – wynika z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Za każdy kilogram sprzętu, jaki nie zostanie zebrany, firmy zapłacą od tego roku po 1,8 zł. Ale za znacznie mniejsze opłaty organizacje odzysku, w imieniu producentów, zbierają stare urządzenia i rozliczają je z obowiązku recyklingu. Na rynku działa tylko kilka takich organizacji. W tym roku podniosły one stawki za swoje usługi nawet kilkakrotnie. – Nasze łączne koszty związane z recyklingiem małego AGD wyniosą w tym roku około 2 mln zł. Są wyższe w porównaniu z 2008 r. o 1,7 mln zł, gdyż w życie weszły nowe regulacje, zwiększające obciążenia z tego tytułu – mówi Janusz Płocica, prezes Zelmera.
Tak wysokie podwyżki to jednak wyjątek, zwykle opłaty są o 30 do 200 proc. większe niż w poprzednich latach. Amica szacuje, że zapłaci w tym roku łącznie za recykling około 4 mln zł, a w przyszłym może nawet ponad 5 mln zł. Największe koszty związane są z recyklingiem lodówek. – Mamy atrakcyjne stawki recyklingowe i cały czas staramy się je obniżać po to, by zwiększyć ilość sprzętu poddawanego przetworzeniu – zapewnia Jacek Rutkowski, prezes Amiki. Z szacunków „Parkietu” wynika, że organizacje odzysku zbiorą w tym roku w sumie około 100 mln zł.