Lubawa Celem firma z branży BHP

Niezależnie od efektów trwających negocjacji dotyczących przejęcia Mirandy, zarząd Lubawy chce kupić jeszcze jedną spółkę.

Publikacja: 19.04.2010 08:29

– Pod koniec kwietnia rozpoczynamy spotkania z pięcioma podmiotami z branży BHP, które są na sprzedaż. Chcemy kupić jeden z nich – mówi Przemysław Borgosz, prezes Lubawy.

Na razie nie chce ujawniać nazw spółek. Przyznaje jedynie, że są to zarówno producenci, jak i firmy handlowe mające w swojej ofercie specjalistyczne wyroby służące osobistej ochronie, m.in. odzież roboczą. Ich roczne obroty mieszczą się w przedziale 5–30 mln zł. Firmy są rentowne. Dla porównania Lubawa w minionym roku miała 21,7 mln zł przychodów i 1 mln zł zysku netto.

– Naszym strategicznym celem jest znaczne zwiększenie obrotów. Łatwiej jest nam kupić funkcjonującą firmę niż budować biznes od podstaw. Dodatkowo zyskamy możliwość sprzedaży naszych wyrobów także pod marką przejętej firmy – tłumaczy Borgosz. W grudziądzkim zakładzie Lubawy (Milagro) poza namiotami i kamizelkami kuloodpornymi wytwarzane są m.in. kombinezony przeciwchemiczne czy gazoszczelne. Lubawa w swojej ofercie ma również sprzęt chroniący przed upadkiem z wysokości (m.in. linki ratownicze, szelki bezpieczeństwa).

W odróżnieniu od Mirandy, za którą giełdowa spółka chce zapłacić własnymi akcjami, ewentualne przejęcie podmiotu działającego w branży BHP ma być sfinansowane ze środków własnych. Borgosz zapewnia, że przedsiębiorstwo ma na to pieniądze. Na koniec minionego roku Lubawa dysponowała ponad 11 mln zł gotówki. – Posiadane pieniądze chcemy przeznaczyć głównie na przejęcia. We własnym zakładzie produkcyjnym nie rozważamy żadnych projektów, które wymagałyby większych inwestycji – mówi szef Lubawy.

Dodatkowo przedsiębiorstwo ma akcje innych giełdowych spółek (głównie Lenteksu), których aktualna wartość przekracza 10 mln zł. – Gdybyśmy potrzebowali pieniędzy, to zawsze możemy je sprzedać – mówi Borgosz. To, czy dojdzie do przejęcia Mirandy, specjalizującej się w wytwarzaniu tkanin oraz dzianin, powinno się rozstrzygnąć już w tym tygodniu. W najbliższych dniach spodziewana jest odpowiedź Stanisława Litwina, właściciela wielkopolskiej firmy, na ostateczną ofertę, jaką w zeszłym tygodniu złożyła Lubawa. Jeśli doszłoby do transakcji, Litwin zostałby wiodącym akcjonariuszem giełdowej spółki (teraz ma 5,3 proc. akcji).

Ostatnie próby Lubawy dotyczące rozwoju przez akwizycje kończyły się niepowodzeniem. Spółka chciała przejąć fiński Scantarp, a wcześniej Air-Pol. Od podstaw rozwijana jest natomiast produkcja namiotów w Chinach, wspólnie z lokalnym partnerem. Po piątkowym spadku kursu akcji Lubawy o 2 proc., do 99 groszy, firma jest wyceniana na 86 mln zł.

Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę
Firmy
Inwestorzy nie są zadowoleni z ubiegłorocznych wyników Mo-Bruku
Firmy
Grupa Kęty chce umocnić swoją pozycję poza Polską