Wzmożony popyt na akcje informatycznej spółki był reakcją na raport finansowy za rok obrotowy 2012/2013, który zakończył się 31 marca. Betacom pozytywnie zaskoczył wynikami, zwłaszcza że rezultaty po dziewięciu miesiącach roku obrotowego były mocno rozczarowujące.
W całym roku firma miała 78,17 mln zł przychodów wobec 81,6 mln zł rok wcześniej. Zysk netto sięgnął 1,7 mln zł wobec 1,62 mln zł. Był zatem najwyższy od pięciu lat. W samym IV kwartale, m.in. dzięki realizacji projektu dla miasta stołecznego Warszawa o nazwie „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu osób niepełnosprawnych w Warszawie" (jego wartość wyniosła 24,5 mln zł) Betacom miał 29,8 mln zł przychodów (zwyżka o 80 proc. rok do roku). Zysk netto w tym okresie wyniósł 0,97 mln zł (rok wcześniej firma miała ujemny wynik).
Zarząd Betacomu tłumaczy poprawę rentowności w poprzednim roku (na poziomie netto wyniosła prawie 2,2 proc. wobec niespełna 2 proc. rok wcześniej) rosnącym udziałem w sprzedaży wysokomarżowych kontraktów usługowych. Przychody z tego źródła wyniosły 49,1 mln zł i były o 14 proc. większe niż w roku obrotowym 2011/2012. Przychody ze sprzedaży towarów i materiałów zmniejszyły się rok do roku o 24 proc., do 29 mln zł.
Na koniec marca 2013 r. Betacom miał na kontach 7,3 mln zł gotówki, czyli ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej. Zarząd spółki pozytywnie ocenia jej kondycję finansową i perspektywy na kolejne kwartały. Dlatego zamierza rekomendować walnemu zgromadzeniu wypłatę dywidendy. Prezes Mirosław Załęski w liście do akcjonariuszy deklaruje, że jej stopa będzie należała do najwyższych na rynku.
Z zysku za rok obrotowy 2011/2012 Betacom przekazał właścicielom 1,21 mln zł, czyli po 0,6 zł na akcję. Stopa dywidendy przekroczyła wówczas 10 proc.