Multiroom zbił z tropu kurs Cyfrowego Polsatu

Satelitarna platforma Zygmunta Solorza-Żaka spełniła z lekką nawiązką oczekiwania biur maklerskich, jednak kursowi jej akcji to nie pomogło. Czy rynek obawia się o drugie półrocze?

Aktualizacja: 12.02.2017 21:56 Publikacja: 31.08.2012 06:00

Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu, uważa, że grupie pomoże rosnąca zamożność Polaków. fot. J

Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu, uważa, że grupie pomoże rosnąca zamożność Polaków. fot. J. Dudek

Foto: Archiwum

Choć opublikowane wczoraj wyniki finansowe za II kwartał grupy Cyfrowego Polsatu, kontrolowanego przez Zygmunta Solorza-Żaka, nawet przebiły prognozy biur maklerskich, kurs akcji telewizyjnej spółki na warszawskiej giełdzie spadł. Poszedł w dół o 2,7 proc., do 14,3 zł. – Nie padło z ust zarządu nic, bo mogłoby spowodować spadek kursu Cyfrowego Polsatu, może z wyjątkiem danych mówiących o znaczącym odpływie liczby abonentów Pakietu Familijnego – mówi Sobiesław Pająk, szef analityków DM IDMSA.

Baza abonentów pakietów telewizji satelitarnej grupy w II kwartale nie wzrosła. W końcu czerwca spółka obsługiwała 3,553 mln abonentów płatnej telewizji (tyle samo, ile po I kwartale). Taki był bilans ubytku klientów Pakietu Familijnego (o 46 tys.) i wzrostu w Pakiecie Mini. – Spadek liczby abonentów Pakietu Familijnego wynika z faktu, że niektórzy przechodzą na usługę Multiroom, co wpłynęło pozytywnie na przychody – mówi „Parkietowi" Olga Zomer, rzeczniczka Cyfrowego Polsatu. Chodzi o to, że klient, który korzystał z dwóch dekoderów, podpisywał dwie umowy i był wykazywany w statystykach podwójnie. Przy podpisywaniu umowy na usługę Multiroom, która obejmuje kilka dekoderów, wykazywany jest raz.

„Sprzedawaj fakty"

Sobiesław Pająk wylicza kilka innych możliwych przyczyn przeceny akcji Cyfrowego Polsatu, których źródło leży w psychologii rynku kapitałowego. – Po pierwsze możemy mieć do czynienia z podejściem „kupuj oczekiwania, sprzedawaj fakty". Rynek oczekiwał bardzo dobrych wyników finansowych platformy i ta pokazała bardzo dobre wyniki. Po drugie, część inwestorów może przewidywać, że w drugiej połowie roku wzrost wyniku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.) będzie wolniejszy niż w I półroczu. Po trzecie, w porównaniu z innymi spółkami z sektora, akcje Cyfrowego Polsatu są wyceniane powyżej średniej – uważa analityk DM IDMSA.

Prognozy mogą iść w górę

– Rynek wyrabia sobie właśnie opinię na temat tego, jak może wyglądać w drugiej połowie roku rynek reklamy telewizyjnej – ocenia Piotr Janik, analityk KBC Securities.

– Sądzimy, jak Starlink, że rynek reklamy telewizyjnej skurczy się w tym roku o 4–6 proc. Jeśli chodzi o nasze wyniki na tym tle, nie jesteśmy aż takimi pesymistami, jak TVN – mówił wczoraj Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu.

– Prognozy nie są najlepsze i tu upatrywałbym przyczyn spadku kursu. Choć moim zdaniem, biorąc pod uwagę wyniki spółki za I półrocze i perspektywy na najbliższe dwa kwartały, jest podstawa, aby twierdzić, że średnie prognozy wyników dla Cyfrowego Polsatu w 2012 r. są niedoszacowane – dodaje Piotr Janik.

Zmiany w strukturze bazy abonentów uważa on na razie za mało znaczące. – Poczekałbym z oceną potencjału firmy do wyników za IV kwartał. Spodziewam się też, że Cyfrowy Polsat może zyskać w przyszłym roku, gdy platforma N i Cyfra+ będą się łączyć – mówi Janik.

Libicki: potencjał dla ARPU

Dominik Libicki widzi też potencjał wzrostu grupy gdzie indziej. Ocenia, że przychody spółki, mimo nasycającego się rynku płatnej telewizji, mogą nadal iść w górę dzięki rosnącej zamożności Polaków. – Baza naszych klientów odpowiada strukturze demograficznej mieszkańców Polski, może tylko w Warszawie jesteśmy „niedoreprezentowani". Wzrost zamożności Polaków przekłada się więc na wzrost naszego ARPU (średni przychód na użytkownika – red.). Szacuję, że dzięki temu ten wskaźnik może się powiększać rocznie o 5 proc. – powiedział Libicki. Według niego trudno jednak przewidywać, ile lat może trwać taki trend.

W 2011 r. ARPU Cyfrowego Polsatu wynosiło 38,3 zł, a w I półroczu tego roku 38,6 zł.

Przychody grupy ze sprzedaży w II?kwartale wyniosły 713,8 mln zł, podczas gdy analitycy przewidywali 713,2 mln zł.

Zysk operacyjny wyniósł 213 mln zł (specjaliści spodziewali się 207 mln zł), a EBITDA blisko 270 mln zł (prognoza biur mówiła o 262 mln zł). Firma wykazała też 99,5 mln zł czystego zarobku.

Wyniki grupy na wszystkich poziomach były dużo lepsze niż rok wcześniej za sprawą konsolidacji Telewizji Polsat i dbałości o koszty. Także „stary" Cyfrowy Polsat zanotował najwyższe w historii kwartalne przychody: zamknęły się kwotą 441 mln zł, o 11 proc. wyższą niż rok wcześniej. Drugi kwartał z rzędu odnotował też rekordowy wynik EBITDA (169 mln zł, o 41 proc. więcej niż rok temu) Na czysto, za sprawą kosztów obsługi długu, sama platforma wykazała 35 mln zł zysku netto, o 82 proc. mniej niż w II kwartale 2011 r.

Tomasz Szeląg, wiceprezes ds. finansowych Cyfrowego Polsatu, zapowiedział, że dzięki przedpłacie 200 mln zł kredytu koszty obsługi długu spadną teraz o kilkanaście milionów złotych w skali roku.

[email protected]

Sprzedaż Internetu wystraszyła akcjonariuszy NFI Midas?

Wczorajszy dzień przyniósł trzeci z rzędu spadek cen akcji NFI Midas, funduszu Zygmunta Solorza-Żaka, który jest infrastrukturalnym zapleczem usługi mobilnego Internetu Cyfrowego Polsatu. Odnotowuje tym większe przychody z tego tytułu, im więcej użytkowników ma platforma i im intensywniej korzystają oni z Internetu.

Wczoraj akcje NFI Midas potaniały o 3,5 proc., do 56 groszy. – Być może inwestorów niepokoi przyrost bazy użytkowników mobilnego Internetu Cyfrowego Polsatu o zaledwie 10 tys. w kwartale. Widziałbym też kilka innych przyczyn takiego zachowania kursu, jak nadal niewielka wiedza inwestorów o spółce oraz fakt, że wciąż nie ma oczekiwanych informacji na temat finansowania jej inwestycji w infrastrukturę – ocenia Piotr Janik, analityk KBC Securities. – Zwróciłbym jednak uwagę na rosnące średnie zużycie danych oraz na fakt, że inwestycje w zasięg sieci mają przyspieszyć – mówi.

Według Dominika Libickiego, prezesa Cyfrowego Polsatu, II?kwartał nie był reprezentatywny dla wyników sprzedaży szerokopasmowego Internetu. – W III kwartale sprzedaż miesięczna netto wynosi około 8 tys. – mówił.

Na koniec czerwca platforma obsługiwała 99,1 tys. użytkowników usługi.

Ubyło jej nieco użytkowników telefonii komórkowej i po półroczu miała ich 141,2 tys. (wobec nieco ponad 144 tys. w marcu). To efekt świadomej polityki grupy, która namawia klientów, by korzystali z usług Polkomtela, który w 2011 r. trafił do portfela Solorza-Żaka. Współpraca Cyfrowego Polsatu i sieci Plus zacieśnia się. Jak podał Cyfrowy Polsat, w II kwartale podstawowe produkty platformy były dostępne w 600 salonach Plusa, a usługi Plusa w 400 punktach Cyfrowego Polsatu. W tym półroczu planowane jest wprowadzenie usług platformy do wszystkich salonów komórkowej sieci.

Widać przy tym, że jednocześnie sieć punktów sprzedaży Cyfrowego Polsatu prowadzona przez firmę kurczy się. W czerwcu składała się z 858 punktów, a w marcu z 936.

– To nie wynika ze współpracy z Polkomtelem, ale z tego, że rynek się nasycił – zapewniał prezes Libicki.

Firmy
Mentzen dzień drugi na giełdzie. Euforii ciąg dalszy
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Firmy
Kulisy ataku Hindenburga na imperium Adaniego
Firmy
Oponeo.pl na fali wzrostowej
Firmy
Synthaverse powalczy o rynek francuski
Firmy
Fundusze unijne. Mocne wsparcie dla start-upów
Firmy
Benefit Systems zabił inwestorom ćwieka