Industrial Milk Company ma ambitne plany ekspansji, celem jest zwiększenie banku ziemi z 82,7 tys. ha do 285 tys. ha w 2020 r. Jednocześnie firma jest uznawana przez analityków za jedną z najbardziej efektywnych ukraińskich spółek rolnych, a to w dużej mierze dzięki temu, że ma tereny i zasoby położone blisko siebie. Jak to pogodzić z planami szybkiego wzrostu?
Faktycznie jesteśmy jedną z najbardziej efektywnych kompanii rolnych. W 2010 r. nasz wynik EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację – red.) w przeliczeniu na jeden hektar wynosił 540 USD, a w 2011 r. 670 USD.
Naszą misją jest utrzymanie takiego właśnie poziomu rentowności, przy jednoczesnym rozwoju firmy. Jak to osiągnąć? Przez ostatnie cztery lata pracowaliśmy nad wykształceniem jak najbardziej efektywnego modelu działania, który opiera się na posiadaniu terenów wokół naszych elewatorów, dywersyfikacji w hodowli bydła i produkcji wyrobów mlecznych, i koncentrowaniu operacji na terenach oferujących najlepsze warunki klimatyczne, w zależności od uprawy.
W przyszłości planujemy rozwijać się właśnie na tych obszarach geograficznych, gdzie występują maksymalnie korzystne warunki dla produkcji, z zachowaniem obecnego logistyczno-biznesowego modelu. Przykładem tego jest np. inwestycja w Sumach, gdzie kupiliśmy elewator wraz z ziemią wokół niego, wdrażając model biznesowy sprawdzony wcześniej.
A jak chcecie sfinansować planowaną ekspansję?