Zakończyliście wdrażanie programu inwestycyjnego ogłoszonego w trakcie oferty pierwotnej w czerwcu 2011 r. Co teraz?
Teraz planujemy program inwestycyjny numer dwa, na lata 2013–2014. Przebudujemy m.in. następne pięć hal w Wasylkowie, podniesiemy wydajność fabryki paszy oraz zwiększymy produkcję jaj do 1,5 mld sztuk rocznie (teraz jest to około 1 mld sztuk – red.), a produktów jajecznych do 12 tys. ton (teraz to około 9,7 tys. ton – red.).
Skąd weźmiecie na to finansowanie, czy z kolejnej emisji akcji, o której wspominał zarząd?
To będą środki własne i pożyczki. Prowadzimy już rozmowy z kilkoma bankami w sprawie dodatkowego finansowania naszego programu inwestycyjnego. Emisji akcji nie planujemy, choć były instytucje, które wyrażały gotowość zakupu naszych papierów. Kiedy prezentowaliśmy wyniki za 2011 r. w Warszawie, niektórzy inwestorzy sygnalizowali, że dostępny na rynku pakiet walorów Ovostaru jest zbyt mały. Zasugerowali, że spółka mogłaby zrobić drugą emisję akcji. Poinformowaliśmy nawet o planach podwyższenia kapitału. Na giełdach pojawiły się jednak spadki i instytucje nie mogły nam zaoferować ceny za akcje, która by nas satysfakcjonowała. Nie chodziło nam tylko o zwiększenie płynności, ale o pozyskanie kapitału na rozwój firmy w dłuższym okresie.
Chcecie zwiększać produkcję, ale czy będzie na nią rynek zbytu?