Czy spółkom giełdowym i akcjonariuszom potrzebne są komitety audytu?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie musimy zacząć od podstawy tego co się nazywa reformą audytu. Komisji Europejskiej zależało na wzmocnieniu jakości w raportowaniu finansowym firm, czyli informacji dostępnej przede wszystkim dla akcjonariuszy i inwestorów oraz dla nadzorców rynku finansowego, szczególnie dla spółek publicznych. Stąd też wzięła się koncepcja stworzenia również nadzoru publicznego nad zawodem biegłego rewidenta i raportowaniem finansowym i to się dzieje poprzez Komisje Nadzoru Audytowego. Drugim elementem są komitety audytu, czyli podmioty, które w ładzie korporacyjnym mają stanowić pierwsze źródło kontroli tego, co się dzieje z informacją finansową w spółkach publicznych. Jest to ogólnie rozumiana sprawozdawczość finansowa nie tylko sprawozdania finansowe, ale też sposób w jaki spółka radzi sobie z ryzykiem finansowym, operacyjnym oraz to w jaki sposób biegły rewident ma współpracować ze spółką, a w tym przypadku z komitetem audytu. Komitet audytu ma nadzorować to w jaki sposób informacje finansowe powstają, czy nie ma ryzyka błędu, a jeżeli ono występuję to w jaki sposób jest ono minimalizowane przez spółkę. Komitet audytu ma nadzorować nie tylko audytora, ale też to co dzieje się w spółce z informacją finansową, w jaki sposób działa audyt wewnętrzny, w jaki sposób eliminuje się ryzyka, które istnieją.
Czy nie mogliby tego robić członkowie rady nadzorczej, bez konieczności tworzenia komitetu audytu?
Celem rady nadzorczej jest nadzorowanie tych elementów, czyli rada nadzorcza rekomendując zatwierdzenie sprawozdania finansowego walnemu zgromadzeniu wykonuje ten obowiązek. Pomysłem na komitet audytu jest stworzenie pewnego podmiotu wyspecjalizowanego w tym zakresie, czyli stworzonego również z ludzi specjalizujących się w aspekcie nadzoru, za który ostatecznie odpowiada cała rada nadzorcza.