Chętnych na produkty APS Energii nie brakuje i spółka z optymizmem patrzy w przyszłość. Zarząd liczy również na przyszłe kontrakty w sektorze energetyki atomowej w Polsce. Od początku roku akcje APS Energii zdrożały o 86 proc., do 3,4 zł.
Nowa strategia
Spółka nie ukrywa, że nadchodzi jej czas, sprzyja jej nie tylko otoczenie rynkowe, ale także dywersyfikacja produktów i rynków. Aby się do tego przygotować, APS Energia pracuje nad nowym planem rozwoju w kluczowych dla niej sektorach.
– Przygotowujemy spółkę do realizacji nowej strategii, która przestawi nas na nowe tory i istotne zwiększy skalę działalności. Strategia będzie się opierała na trzech filarach: energetyka atomowa, magazyny energii wraz z e-mobility, które pojawiają się szybciej, niż zakładaliśmy, oraz trakcja i transport. Szczegóły strategii chcielibyśmy podać do końca tego roku – zapowiada Piotr Szewczyk, prezes APS Energii.
Dodaje, że popyt na produkty spółki jest większy, niż się spodziewano, problemem jest natomiast łańcuch dostaw komponentów, głównie z powodu przestoju w produkcji przez ogólną sytuację na świecie.
– Na ten moment możemy przyjąć dowolną ilość zamówień, ale niekoniecznie wyprodukować te urządzenia. Aby poradzić sobie z tą sytuacją, musieliśmy zainwestować w zapasy magazynowe. Dzięki temu produkcja biegnie bez większych zakłóceń – tłumaczy Piotr Szewczyk. Poza rynkiem polskim Rosja pozostaje jednym z głównych kierunków sprzedaży grupy. Prezes przyznaje, że w Rosji sytuacja wygląda bardzo dobrze. Popyt na produkty APS Energii jest tak duży, że choć w zakładzie w Jekaterynburgu praca odbywa się na dwie zmiany, to spółka zamierza wynająć kolejną halę, gdzie uruchomi nowe linie produkcyjne.