Choć inwestorzy nie poznali jeszcze wyników za IV kwartał 2021 r., nie ma wątpliwości, że był to udany rok dla spółek pod względem wypracowanych zysków. Popandemiczne ożywienie przyniosło poprawę warunków w wielu branżach, umożliwiając odbudowę wyników spółkom, które mocno ucierpiały w 2020 roku. Jaki będzie pod względem wyników 2022 rok?
Będzie trudniej o poprawę
Zdaniem analityków wielu spółkom będzie trudniej o poprawę wyników. Główną przeszkodą będą rosnące koszty surowców, energii, transportu czy płac. Do tego dojdą też wyższe koszty finansowe związane z podwyżkami stóp procentowych. Nie bez znaczenia będzie też stosunkowo wysoka baza z poprzedniego, bardzo udanego roku. – Wzrost zysków w 2021 roku wynikał w dużej mierze z bardzo niskiej bazy z 2020 roku, w którym wiele branż odczuło negatywne skutki pierwszego uderzenia Covid-19, w połączeniu z ożywieniem popytu, który umożliwił wielu spółkom odbudowę przychodów, co wraz z dobrą sytuacją gospodarczą sprawiło, że firmy nie miały większych problemów z podnoszeniem cen, niwelując wzrost kosztów. Efektem tego są wyższe marże i zyski. W tym roku otoczenie będzie już bardziej wymagające. Firmy będą musiały zmierzyć się z rosnącą presją kosztową, a bardzo prawdopodobne osłabienie popytu sprawi, że będą miały ograniczone możliwości przenoszenia wzrostu kosztów na swoich klientów – wskazuje Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM.
Beneficjenci wyższych stóp i inflacji
Za sprawą szybko rosnących stóp procentowych ułatwione zadanie w tym roku będą miały banki. Z przewidywań analityków wynika, że na mniej lub bardziej dynamiczne odbicie wyników po kilku latach posuchy mogą liczyć niemal wszyscy reprezentanci sektora. – Spodziewamy się 54-proc. dynamiki poprawy wyniku netto dla sektora w 2022 roku. Główną osią poprawy rezultatu będzie wyższy poziom marży odsetkowej w środowisku rosnących stóp procentowych, przy cały czas przyzwoitym tempie wzrostu wolumenów i kontrolowanym wzroście rezerw na ryzyko kredytowe – wyjaśnia Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ. – Cały sektor będzie wyraźnym beneficjentem zmieniającej się polityki monetarnej, natomiast najwyższych dynamik spodziewamy się po Aliorze, Pekao, PKO BP i Santander BP. Wśród banków z dużym bagażem portfela hipotecznego we frankach widzimy sporą poprawę wyniku netto dla banku Millennium, ale wciąż sporą niewiadomą są rezerwy na ryzyko prawne – szacuje ekspert.
Dobrze w warunkach wysokiej inflacji odnalazły się spółki handlu detalicznego. – Z jednej strony spodziewamy się dalszego wzrostu płac spowodowanego konsumpcją, przy zmniejszonych ograniczeniach związanych z wybuchem Covid-19 (odbudowa ruchu w centrach handlowych i utrzymanie konwersji na wysokich poziomach, jak również sprzedaż e-commerce utrzymująca się na wysokim poziomie). Z drugiej strony zwracamy uwagę na mniej korzystny kurs dolara, który może negatywnie wpłynąć na marże brutto (zwłaszcza dla sieci modowych) oraz presję na koszty operacyjne (koszty energii, koszty frachtu czy koszty kadrowe ze względu na wzrost płacy minimalnej) – wskazują eksperci Ipopemy. Spodziewają się, że rosnące przychody i dźwignia operacyjna częściowo zniwelują presję na koszty, a presja na marże brutto zostanie również częściowo przeniesiona na klienta końcowego. – Dla spółek FMCG otoczenie makroekonomiczne pozostaje pozytywne (duże wydatki konsumentów, wysoka inflacja artykułów żywnościowych oraz CPI), przy czym presja kosztowa pozostaje ryzykiem – podkreślają.