Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 26.04.2025 04:17 Publikacja: 16.01.2025 06:00
Foto: Adobestock
Po wygranej batalii w sprawie kredytów frankowych, organizacje kredytobiorców i prawnicy zapowiadają walkę o z kredyty złotowe. – Z WIBOR od początku coś jest nie tak – podkreślał Arkadiusz Szcześniak, prezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu (SBB) podczas środowej konferencji „10. rocznica czarnego czwartku”. Dziesięć lat walki z kredytami „walutowymi” – czas na kredyty złotowe.
Pod hasłem walki z kredytami złotowymi kryją się przede wszystkim zastrzeżenia do wskaźnika referencyjnego WIBOR, który jest podstawą oprocentowania kredytów hipotecznych, a także wobec stosowania sankcji kredytu darmowego oraz zachowań banków przy nieautoryzowanych transakcjach.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Chociaż w piątek indeksy warszawskiej giełdy notowały niewielkie zmiany, to emocji na szerokim rynku i tak nie brakowało. W centrum uwagi było m.in. Dino, JSW, Alior, Będzin czy też Spyrosoft.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
– To historyczny moment dla polskiego rynku kapitałowego i symbol zaufania inwestorów do siły naszej gospodarki i potencjału polskich spółek – tak zdobycie przez indeks szerokiego rynku poziomu 100 tys. pkt skomentował Tomasz Bardziłowski, prezes GPW.
W czwartek WIG przebił pierwszy raz w historii poziom 100 tys. pkt. Wydarzenie to nie uszło uwadze m.in. ministrowi finansów, Andrzejowi Domańskiemu oraz przewodniczącemu KNF Jackowi Jastrzębskiemu.
24 kwietnia 2025 r. zapisał się złotymi zgłoskami na GPW. WIG po raz kolejny pobił historyczny rekord, ale po raz pierwszy w historii przebił poziom 100 tys. pkt.
Grupa Revolut zarobiła w minionym roku 1,4 mld dolarów. Liczba klientów na świecie wzrosła o 15 mln, a w Polsce – o 1 mln.
Po tąpnięciu notowań banków z początku kwietnia nie ma już śladu. To głównie efekt poprawy nastrojów inwestorów zagranicznych. Ale skoro tak, to trudno powiedzieć, co się może dziać dalej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas