Prezydent USA zdecydował o nałożeniu ceł na Meksyk, Kanadę i Chiny, co w poniedziałek wywołało silną falę wyprzedaży na światowych rynkach akcji. Jeszcze tego samego dnia doszło jednak do porozumienia z sąsiadami i odroczenia nowych stawek o miesiąc. To wystarczyło, by znów zmienić nastroje o 180 stopni. Dodatkowo w drugiej połowie tygodnia pojawiła się informacja, że Trump ma plan zakończenia wojny w Ukrainie. To bardzo pomagało rynkom naszego regionu, w szczególności Warszawie. Mamy więc to, czego się spodziewaliśmy – podwyższoną zmienność i nerwowość powodowaną nieprzewidywalnością gospodarza Białego Domu. Grunt, że na ten moment z tych turbulencji GPW wychodzi obronną ręką i kontynuuje noworoczną passę wzrostową.
WIG20 wybronił tydzień temu w punkt średnią z 200 sesji. Umowna granica hossy zadziałała jako wsparcie, a jej test zainicjował kolejną falę zwyżek, która w piątek po południu sięgała pułapu 2486 pkt. To najwyższy poziom od lipca ubiegłego roku. Dorobek WIG20 sięga już w tym roku 13,4 proc. Średnia z 50 sesji wyraźnie zwróciła się w kierunku 200-sesyjnej, co daje perspektywę utworzenia formacji złotego krzyża. W ostatnim tygodniu najlepiej w gronie blue chips wyglądał Budimex, który próbuje zmienić trend. Spółce mogła pomagać perspektywa końca wojny, a co za tym idzie – nowe kontrakty na odbudowę Ukrainy. W tę narrację wpisała się też siła relatywna LPP, która mogłaby odbudować biznes na Wschodzie. Do tego doszła jeszcze siła mBanku, napędzanego dobrymi wynikami za IV kwartał. W WIG20 widać więc z tygodnia na tydzień rotację liderów, co pokazuje, że kapitał płynie do szerokiej palety dużych spółek, co wspiera optymistyczny scenariusz ze złotym krzyżem w roli głównej.
Druga i trzecia linia spółek z GPW też radzi sobie bardzo dobrze. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w piątek po południu mWIG40 rósł do 6715 pkt, podczas gdy ATH znajduje się zaledwie 17 pkt wyżej. Mało tego – na wykresie tego indeksu wspomniany krzyż został już utworzony, co może być sygnałem wyprzedzającym dla całego rynku. Zwłaszcza że sWIG80 też kontynuuje ruch wzrostowy i jego średnie są coraz bliżej siebie. W piątek indeks znalazł się o włos od okrągłych 25 000 pkt i do ATH brakowało mu 2,7 proc.