Fon Ecology, kontrolowany przez giełdowy Fon (ma 35 proc. akcji) i Mariusza Patrowicza (ma 65 proc.), chce wyemitować 4,5 mln akcji, stanowiących 31 proc. podwyższonego kapitału, po czym zadebiutować na NewConnect.
Firma będzie przyjmować zapisy na walory, sprzedawane w pakietach po 300 tys., od 11 do 25 lutego. Cena emisyjna to 96 gr – za każdy pakiet trzeba więc będzie zapłacić 288 tys. zł. W grudniu Fon Ecology podał, że planowana cena akcji nowej emisji wynosi 3,2 zł. Dawałoby to wycenę nieprowadzącej jeszcze działalności firmy na poziomie 45 mln zł (uwzględniając papiery nowej emisji).
Z Piotrem Żołyńskim, prezesem Fonu Ecology, nie udało się nam skontaktować. Obniżenie ceny emisyjnej to prawdopodobnie skutek problemów z wyceną Atlantisu Energy – innej wybierającej się na NewConnect firmy Patrowicza, założonej z Atlantisem. Cena emisyjna wynosiła tam właśnie 3,2 zł, co dawało wycenę spółki, posiadającej jedynie małą farmę wiatrową, na poziomie 34 mln zł.
Jak pisaliśmy niedawno, GPW miała wątpliwości co do takiej wyceny – cena emisyjna służyłaby do wyznaczania kursu odniesienia na debiutancką sesję. Zarząd Atlantisu Energy „urealnił” więc wycenę firmy do 3,2 mln zł, proponując, by kursem odniesienia było 30 gr.
Za pieniądze z emisji Fon Ecology chce m.in. kupić elektrownie wodne. Firma powstała w lipcu zeszłego roku z kapitałem zakładowym 100 tys. zł. Fon i Investment Friends Energy (spółka Patrowicza) obejmowały papiery po cenie równej wartości nominalnej, czyli 1 gr. W grudniu Fon sprzedał 3-proc. pakiet Starkowi Development (kolejna spółka Patrowicza) po 1,4 zł. To właśnie wtedy podkreślano, że cena transakcyjna uwzględnia dyskonto wobec planowanej ceny emisyjnej. Nadal nie wiadomo, czy i kiedy dojdzie do emisji akcji w giełdowym Atlantisie (57 proc. podwyższonego kapitału).