[[email protected]][email protected][/mail]
Radpol, specjalizujący się w produkcji rur termokurczliwych rozważa kupno polskiej spółki zajmującej się wytwarzaniem systemów do przesyłu energii elektrycznej. – Obecnie prowadzimy rozmowy z kilkoma firmami. Na przejęcie możemy przeznaczyć nawet 50–60 mln zł, w zależności od wielkości podmiotu, który zdecydujemy się ostatecznie kupić – twierdzi Andrzej Sielski, prezes Radpolu. Akwizycja będzie sfinansowana ze środków własnych i kredytami.
W ten sam sposób będą sfinansowanie tegoroczne inwestycje w zależnym Rurgazie, który specjalizuje się w produkcji rur z polietylenu i polipropylenu. Kosztem 17–20 mln zł ma on wybudować i wyposażyć nowy zakład w Lublinie. – Będziemy w nim produkować zarówno wyroby dotychczas oferowane na rynku, jak i zupełnie nowe. Zamierzamy m.in. wytwarzać rury dla ciepłownictwa o większej średnicy niż dotychczas, gdyż z ich sprzedaży można uzyskać wysokie marże – mówi Sielski.
Kolejny cel grupy Radpol na ten rok to poprawa wolumenu i wartości sprzedaży zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych. Zarząd liczy, że w kraju większy popyt będą zgłaszały zwłaszcza samorządy, które coraz więcej inwestują w rozbudowę lokalnej infrastruktury kanalizacyjnej, wodnej, cieplnej i gazowej. – Z kolei większy eksport powinniśmy zanotować głównie na rynkach włoskim i francuskim, gdzie współpracujemy z silnym partnerem z branży dystrybucyjnej oraz niemieckim, gdzie poczyniliśmy duże nakłady związane z wypromowaniem naszych wyrobów – uważa Sielski. W efekcie liczy na zwiększenie wykorzystania mocy produkcyjnych z obecnych około 60 proc. do 70–75 proc.
Zarząd w tym roku nie planuje żadnej emisji akcji. Może zwrócić się do akcjonariuszy o zgodę na jej przeprowadzenie dopiero w kolejnych latach, zwłaszcza jeśli okaże się, że jest do przejęcia duża firma pasująca do obecnego profilu działalności grupy kapitałowej.