Rynek kapitałowy w Polsce przechodził, przechodzi i z pewnością będzie przechodził kolejne zmiany. Na przestrzeni lat wykonaliśmy ogromny krok naprzód. Kiedy 16 kwietnia 1991 r. odbyła się pierwsza sesja na warszawskiej giełdzie notowanych było pięć spółek, a udział w debiutanckiej sesji wzięło siedem domów maklerskich. Obecnie na głównym parkiecie warszawskiego rynku notowanych jest ponad 400 spółek, a status członka giełdy ma 38 biur i domów maklerskich. GPW jest dzisiaj kluczowym rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej z największą kapitalizacją notowanych spółek i z największymi obrotami. Rozwojowi rynku towarzyszą również zmiany technologiczne. To dzięki nim nasz rynek jest w stanie dostosowywać się do dynamicznego otoczenia i zmieniających się oczekiwań inwestorów.
Czynniki determinujące zmiany technologiczne
Zmiany technologiczne na rynku kapitałowym są procesem ciągłym, ponieważ lista czynników je determinujących jest długa. W zależności od okresu inaczej mogą rozkładać się jedynie akcenty. Dzisiaj jednym z kluczowych determinantów ewolucji systemów technologicznych są przede wszystkim potrzeby inwestorów, które zahaczają o coraz to szersze horyzonty. Nie ograniczają się one wyłącznie do dostępu do polskiego rynku giełdowego. To także rynki zagraniczne, które zyskują coraz większą popularność wśród inwestorów i pozwalają im dywersyfikować, również pod względem geograficznym, portfele inwestycyjne. Branża maklerska, widząc ten trend, już jakiś czas temu poczyniła inwestycje, również technologiczne, w tym obszarze i podejście to zaczyna przynosić konkretne efekty. To pokazuje, jak ważne jest szukanie nowych obszarów rozwoju. Co może być kolejnym?
Na pierwszy plan wysuwa się doradztwo inwestycyjne. W branży maklerskiej zyskuje ono coraz większe grono zwolenników. Dowodem jest to, że kolejne podmioty pracują nad modelami funkcjonowania tej usługi, tak by wpisała się w ich filozofię biznesu i była wartością dodaną również dla inwestorów.
Zmiany technologiczne są również pochodną zmieniających się oraz nowych regulacji. Z jednej strony można mówić o regulacjach ściśle dotyczących rozwiązań technologicznych, a z drugiej są to też regulacje obejmujące usługi stricte biznesowe, do których trzeba się dostosować. To z czym mamy do czynienia w Unii Europejskiej kontrastuje oczywiście z podejściem regulacyjnym w Stanach Zjednoczonych, które daje łatwiejszy dostęp do świata inwestycyjnego. Taka jest europejska rzeczywistość i tym bardziej trzeba maksymalnie wykorzystać szanse, jakie otwiera.
Szukanie nowych rozwiązań
Obecnie widać jednak, że branża maklerska w Polsce przykłada do kwestii technologicznych bardzo dużą uwagę i jest w stanie realizować nawet kilka projektów w jednym czasie. Przykładem jest chociażby proces zmian związanych z nowym systemem GPW WATS. Mimo pojawiających się obaw, projekt ten nie powstrzymał innych zmian technologicznych zachodzących w branży. Rynek sam zresztą wymusza takie podejście. Dzisiaj branża maklerska nie może skupiać się tylko na tym, co jest obowiązkowe. Brak innych działań w dłuższym okresie rodzi ryzyko pozostania w tyle stawki, co przy tak dynamicznym otoczeniu może być później trudne do nadrobienia. Cały czas trwa więc poszukiwanie rozwiązań, które nie tylko udoskonalą obecną ofertę, ale pozwolą na wprowadzenie nowych produktów. Złożoność procesów i regulacje wymuszają też na branży maklerskiej automatyzację. Wpływ na to ma również rynek pracy, który nie ułatwia poszukiwania nowych pracowników. Część działań może i zaczyna już być wykonywanych przez komputery. Technologia otwiera też drogę do powrotu usług, które były popularne na naszym rynku w przeszłości. Przykładem tego jest usługa asset management. Dzisiaj doradztwo portfelowe, w wersji masowej, ma szansę znów zaistnieć na naszym rynku i może przyczynić się do przyciągnięcia nowych inwestorów. Rynek giełdowy ma bowiem swoją specyfikę. Trzeba mieć odpowiednią wiedzę do tego, by osiągać atrakcyjne stopy zwrotu. Chcąc budować długoterminowe relacje i zatrzymywać klientów na dłużej, warto zaoferować im więc usługę doradztwa inwestycyjnego. Rynek, jak i notowane na nim instrumenty, są bowiem coraz bardziej złożone, a przecież inwestujemy dzisiaj nie tylko w Polsce, ale także na rynkach zagranicznych. Na tej bazie można budować długoterminowe portfele modelowe. To wszystko składa się na obraz, w którym będziemy mieli do czynienia z powszechnością usług doradczych w modelu, w którym niekoniecznie za wszystkimi działaniami stoi człowiek.