Odpisy i cięcie stóp ciężarem dla wyników Pekao

Branża staje się nieco bardziej optymistyczna, ale słabość notowań wskazuje, że lepsze nastroje nie udzieliły się inwestorom.

Publikacja: 06.08.2020 05:07

Odpisy i cięcie stóp ciężarem dla wyników Pekao

Foto: materiały prasowe

– Bez komentarza – odpowiada Leszek Skiba, prezes Pekao, na pytanie o apetyt na przejęcia i zainteresowanie Aliorem. – To jest czas na rozwój organiczny i cyfryzację, aby przyśpieszyć wzrost. Rozwój organiczny to podstawa naszej strategii, ale biorąc pod uwagę spadek rentowności banków po cięciu stóp procentowych, można powiedzieć, że to czas na konsolidację sektora – mówi Skiba. Dodaje, że w tych okolicznościach bank przyjął podejście wyczekiwania („wait and see").

Pekao miał w II kwartale 359 mln zł zysku netto, o 38 proc. mniej niż rok temu. Wynik odsetkowy spadł wobec poprzedniego kwartału o 4 proc., ale był nieco wyższy niż rok temu. Koszty działania spadły o 10 proc. rok do roku, co częściowo zneutralizowało duże rezerwy kredytowe rzędu 474 mln zł (urosły w ujęciu rocznym o blisko 170 proc., a kwartalnym o ponad 40 proc.). Sam odpis na Covid-19 wyniósł 281 mln zł i podbił koszty ryzyka w II kwartale o 86 pkt baz. (50 pkt baz. w I kwartale), do 118 pkt baz.

– Są to odpisy na kredyty, które się nie popsuły, ale zawiązujemy je z ostrożności, zgodnie z MSSF9. Nadal obserwujemy dosyć dobrą sytuację, jeśli chodzi o jakość naszego portfela kredytowego. Wskaźnik NPL wzrósł tylko nieznacznie, jest na bardzo bezpiecznych poziomach – mówi Tomasz Kubiak, wiceprezes Pekao. Po I półroczu koszty ryzyka wynoszą 101 pkt baz., a zarząd Pekao ocenia, że prawdopodobny koszt ryzyka w tym roku znajdzie się w przedziale 90–110 pkt baz.

Foto: GG Parkiet

Raporty za II kwartał przedstawiły już także PKO BP, Santander, mBank i Millennium. Zyski wszystkich są wyraźnie niższe niż rok temu, ale wyniki nie są katastrofalne. – Po publikacji przez banki raportów za II kwartał nadal jesteśmy trochę we mgle i nie znamy ostatecznego wpływu cięcia stóp na marżę i wynik odsetkowy. Pozytywne jest to, że część banków zrewidowała w górę swoje wcześniejsze pesymistyczne szacunki wpływu niższych stóp na wynik odsetkowy – mówi Kamil Stolarski, analityk w Santander BM. Wyjaśnia, że zdecydowało o tym szybsze i głębsze, niż oczekiwano, cięcie kosztów finansowania oraz szybsze zwiększenie bilansów dzięki dużemu wzrostowi płynności.

– Trudno ocenić, czy wynik z opłat i prowizji odbije po spadkach w II kwartale, a jeszcze trudniejsze jest prognozowanie tak ważnej linii, jaką jest saldo odpisów kredytowych. Teraz wygląda na to, że większość banków spodziewa się, iż w przyszłym roku będzie ono nawet wyższe niż w tym. Choć niektóre wskazują, że są teraz bardziej optymistyczne pod tym względem niż jeszcze w kwietniu czy maju, gdy być może były za bardzo pesymistyczne. To pozytywna informacja. Podobnie jak sugestia, że wraca popyt na kredyty klientów indywidualnych. Gorzej jest z firmami – dodaje analityk. W jego ocenie najlepsze banki zanotują w tym roku ROE na poziomie 5–6 proc. – Czyli to słaby rezultat, ale mogło być znacznie gorzej i takie były obawy w marcu, gdy pojawiły się ograniczenia pandemiczne. Wtedy notowania banków spadły, podobnie jak na szerokim rynku, ale od tego czasu WIG wyraźnie odbił, choć kursy banków zyskały tylko nieznacznie, więc nieco większy optymizm widoczny ostatnio w bankach nie udziela się inwestorom – dodaje Stolarski. MR

Banki
Coraz więcej ugód sądowych
Banki
PKO BP pozostaje w trendzie wzrostowym
Banki
Banki pożyczyły rządowi rekordowo dużo
Banki
Na wysokich stopach NBP banki zarabiają krocie. Czy to w porządku?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Banki
Dlaczego banki nie lubią gotówki? Konsumenci protestują
Banki
Frankowa batalia