Jest problem z „techniczną wspinaczką”

Sytuacja techniczna na wykresie producenta win jest zdeterminowana przez bessę z okresu 2007–2009 r. Choć ówczesny kryzys nie dotyczył rynku napojów alkoholowych, kurs akcji spadł o 95 proc. z 20,6 zł do 1,13 zł.

Aktualizacja: 19.02.2017 00:45 Publikacja: 01.08.2012 13:00

Jest problem z „techniczną wspinaczką”

Foto: GG Parkiet

Silna przecena akcji Ambry nie była oczywiście niczym oryginalnym – problemy świata finansów odczuła cała warszawska giełda. Szkopuł w tym, że konsekwencje tamtego załamania, akcjonariusze tej spółki odczuwają do dziś.

Dotychczasowe odrabianie strat zakończyło się w okolicy 10 zł w połowie 2010 r. Tuż nad tym pułapem znajduje się ważny poziom Fibonacciego – zniesienie 50 proc. Byki nie pokusiły się jednak o jego zdobycie i kurs zmienił kierunek na spadkowy. Ruch na południe zatrzymał się dopiero pod koniec ubiegłego roku przy 5,75 zł – zniesienie 23,6 proc. Od siedmiu miesięcy kupujący nie mogą przejąć rynkowej inicjatywy i kontynuacja długoterminowej wspinaczki po szczeblach Fibonacciego stoi pod dużym znakiem zapytania.

Jeszcze większy taki znak należy postawić przy sytuacji średnioterminowej. Majowa wyprzedaż znów sprowadziła kurs w okolicę 5,75 zł, a stąd już blisko do grudniowego dołka w pobliżu 5 zł. Bliskość nie przesądza o układzie rynkowych sił, ale stanowi ostrzeżenie, że kurs wkracza w strefę, gdzie jedna ze stron – popyt lub podaż – może wykonać silniejsze „uderzenie".

Jeśli będą to niedźwiedzie, rynek czeka kontynuacja trendu spadkowego, który rozpoczął się w połowie 2010?r. Potencjalny zasięg zniżki trudno jednak oszacować. Poziom, na którym kurs zatrzymywał się wcześniej, przejawiając niezdecydowanie co do dalszego kierunku ruchu, znajduje się w okolicy 3,5 zł.

Jeśli to jednak byki wejdą do gry, jedno jest pewne – czeka ich dużo pracy. Najbliższy cel to 7,19 zł, czyli?lokalny szczyt z marca. Jego pokonanie otworzy drogę do długoterminowego zniesienia Fibonacciego 38,2?proc., które znajduje się na wysokości 8,6 zł. Dalszy?plan zakłada zdobywanie kolejnych zniesień: 50?proc. (10,9 zł) oraz 61,8 proc. (13,2 zł).

Plan jest ambitny, ale wykonalny. Byki muszą sobie jednak przypomnieć wzrostowy zapał z 2009 r.

Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel