Spółki zagraniczne: ten rok będzie lepszy pod względem wyników finansowych

Większość zagranicznych firm notowanych na warszawskiej giełdzie zapowiada poprawę rezultatów. Tylko nieliczni planują jednak podzielić się z inwestorami oficjalnymi prognozami finansowymi

Aktualizacja: 16.02.2017 01:42 Publikacja: 20.01.2013 13:12

Spółki zagraniczne: ten rok będzie lepszy pod względem wyników finansowych

Foto: Bloomberg

Większość zagranicznych spółek notowanych na warszawskim parkiecie zapowiada, że w tym roku osiągnie wyższe przychody i zyski niż w minionym. Firmy uważają, że dobrze przygotowały się na spowolnienie gospodarcze lub działają w segmentach, które nie powinny ucierpieć z jego powodu – wynika z odpowiedzi na pytania skierowane przez „Parkiet" do 41 zagranicznych firm z GPW (jak spółki reagowały na naszą ankietę patrz  str. 18).

Bezpieczny sektor rolniczy

W gronie spółek zagranicznych szczególnie mocno reprezentowani są przedstawiciele sektora rolniczego. Większość z nich nie obawia się kryzysu. – Zarząd spółki uważa, że spowolnienie w światowej gospodarce, które faktycznie występuje już od kilku lat, nie wpłynie znacząco na wyniki finansowe. Przyrost ludności na świecie stymuluje bowiem wzrost popytu na podstawowe produkty żywnościowe, przede wszystkim na produkty rolne – mówi Ievgen Osypov, prezes Industrial Milk Company. – Należy podkreślić, że sektor rolniczy to jedna z kluczowych i najbardziej konkurencyjnych branż na Ukrainie, która dodatkowo znajduje się w fazie rozwoju. Wzrost cen zbóż, w szczególności kukurydzy (naszej głównej uprawy), a także fakt, że z każdym rokiem IMC zwiększa swoje zdolności produkcyjne, są oznakami dobrych perspektyw dla spółki – dodaje. Informuje, że w tym roku firma planuje poprawić wyniki w porównaniu z 2012 r. W 2013 r. IMC będzie uprawiało bank ziemi o  45?proc. większy niż w 2012 r., co pozwoli zwiększyć produkcję i poprawić rezultaty.

Spokojni o koniunkturę są też przedstawiciele Agrowillu. – Przyglądamy się kryzysowi zadłużeniowemu w strefie euro oraz problemom fiskalnym USA ze zwiększoną uwagą. Uważamy jednak równocześnie, że światowe ceny żywności nie powinny spaść ze względu na niedostatek głównych roślin spowodowany gorszymi żniwami w 2012 r. oraz tym, że na początku 2013 r. perspektywy zasiewów też nie wyglądają lepiej – mówi Domantas Savicius, dyrektor finansowy firmy.

Lepszych wyników operacyjnych i finansowych w 2013 r. spodziewa się Ovostar Union. Spółce pomogą efekty skali oraz zwiększenie mocy produkcyjnych i efektywności produkcji dzięki wdrożeniu ostatnich programów inwestycyjnych. Co firma sądzi o koniunkturze? – Ovostar Union działa głównie na rynku lokalnym (na Ukrainie) i jako że jajka są podstawowym pożywieniem i najtańszym źródłem białek zwierzęcych, zarząd nie spodziewa się spadku popytu ani skurczenia się rynku w 2013 r. – mówi Kateryna Pavlovska z działu relacji inwestorskich Ovostaru. – Dodatkowo oczekuje się, że przemysłowi producenci jajek dalej będą zastępować domową produkcję. Jest to stały trend w ostatniej dekadzie, który doprowadził do tego, że w 2011 r. produkcja przemysłowa stanowiła 65 proc. produkcji jaj na Ukrainie – dodaje. Dobrą wiadomością dla przedstawicieli branży jest ponadto dopuszczenie ukraińskich jaj i produktów je zawierających na rynki Unii Europejskiej. – Obecnie analizujemy wpływ tego czynnika na nasze plany sprzedażowe w 2013 r. Wyniki powinniśmy znać w ciągu trzech-czterech miesięcy – mówi Pavlovska.

Sergiej Kasjanow, przewodniczący rady dyrektorów KSG?Agro, zapowiada, że wyniki spółki w 2013 r. będą lepsze niż w 2012 r., gdyż miniony rok był nietypowy pod względem pogody. Nie obawia się też o ceny żywności w 2013 r. ani w kolejnych latach. Światowa populacja ciągle bowiem rośnie, czemu towarzyszy ograniczenie gruntów pod uprawy.

Trudny rynek deweloperski

W gronie ankietowanych spółek znalazło się też kilku deweloperów. Przedstawiciele działającego w branży mieszkaniowej Ronsona obawiają się, że sytuacja gospodarcza może być trudniejsza w 2013 r. niż w 2012 r., co przede wszystkim może mieć przełożenie na to, że klienci będą jeszcze bardziej oszczędni i mniej skłonni do zaciągania zobowiązań finansowych, z czym wiąże się zakup mieszkania. – Jednocześnie na polskim rynku mieszkaniowym będą miały miejsce inne istotne zmiany, które będą wpływać na sytuację naszą i innych deweloperów. Z jednej strony wygasa program „Rodzina na swoim" a nie są jeszcze ostatecznie rozstrzygnięte zasady i daty wejścia w życie nowego programu „Mieszkanie dla młodych", co dodatkowo może się przyczynić  do odwlekania decyzji zakupowych przez klientów – mówi Magdalena Sulich z Ronsona. – Z drugiej strony banki prawdopodobnie będą mogły poluzować zasady przyznawania kredytów, których koszt dodatkowo powinien zmaleć z uwagi na obniżki stóp procentowych. Zakładamy jednak, że nadchodzący rok będzie trudniejszy dla naszej branży niż obecny. W związku z tym przygotowujemy budżet na 2013r. jeszcze bardziej ostrożnie i staramy się szukać oszczędności w zasadzie w każdym obszarze działalności – dodaje.

Sulich informuje, że pod względem wyników ten rok powinien być lepszy od minionego. Trudno jednak już teraz przewidzieć, jaka będzie dynamika wyników w tych latach.?Przesądzą o tym bowiem lokale z inwestycji Gemini II i Verdis I, które są obecnie przekazywane klientom. – Gros zysków z tych projektów zostanie wykazana w IV kwartale 2012 r. i I kwartale 2013 r., nie wiemy jednak jeszcze,w jakich proporcjach, bo jest to obecnie bardzo dynamiczny proces – zaznacza.

Roy Linden, dyrektor finansowy Plazy Centers, która działa w segmencie komercyjnym, podkreśla, że zarząd już w 2008 r., kiedy dopiero rozpoczynał się globalny kryzys, podjął kroki polegające na cięciu kosztów i zmniejszeniu liczby nowych projektów (z czterech-pięciu do dwóch rocznie). Plaza rozpoczyna ponadto proces budowy dopiero wtedy, gdy widzi duże zainteresowanie wynajmujących oraz jest w stanie pozyskać zewnętrzne finansowanie bankowe. Linden przyznaje, że warunki rynkowe są trudne dla deweloperów. Stwarzają jednak również możliwości okazyjnych przejęć nieruchomości.

Orco Property Group zapowiada, że ten rok będzie dla spółki lepszy od minionego i przyniesie poprawę rentowności w związku z zakończeniem restrukturyzacji. Abhishek Jha z Orco zaznacza, że mimo spowolnienia w światowej gospodarce 2012 r., a zwłaszcza jego druga połowa przyniósł kilka dużych transakcji w branży nieruchomości w takich stolicach, jak Praga,?Warszawa i Berlin. Spodziewa się dalszej  poprawy na tych rynkach w 2013 r.

Kryzysu nie obawia się austriacki deweloper i operator hoteli Warimpex. – Nie spodziewamy się dalszego spowolnienia w 2013 r. Oczekujemy raczej umiarkowanego wzrostu w branży hotelarskiej oraz wzrostu dochodów wynikającego także ze zwiększenia cen pokoi we wszystkich hotelach znajdujących się w portfolio spółki – mówi Daniel Folian z biura IR Warimpeksu. Firma nie publikuje jednak prognoz wyników finansowych, ponieważ zależą one także od sprzedaży nieruchomości. – Cena, jaką spółka może uzyskać za nieruchomość, jest zależna od wielu czynników i trudna precyzyjnie do określenia – zaznacza przedstawiciel Warimpeksu.

Surowce i energia – mieszane opinie

Wśród spółek zagranicznych z GPW jest też kilka działających w branży surowcowej i energetycznej. Jakub Korczak, wiceprezes KOV, zaznacza, że spowolnienie w światowej gospodarce nie przekłada się wprost na działalność spółki. Rynek energetyczny i surowców mineralnych stopniowo bowiem rośnie. – Spółka KOV nie upublicznia prognoz. Zakładamy pozytywny scenariusz naszego rozwoju w 2013 r., gdyż mamy szeroko zakrojony plan działań na Ukrainie i w Brunei oraz zapewnione finansowanie na jego realizację. Na Ukrainie w ciągu zaledwie dwóch lat zrealizowaliśmy plany zakładane do 2015 r., a planujemy dalsze przyspieszenie – mówi. – W ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy planujemy wykonanie aż dziesięciu nowych odwiertów – ośmiu na Ukrainie i dwóch w Brunei. Na Ukrainie będziemy też wykorzystywać nowe technologie, co z pewnością pozwoli nam na znaczący wzrost wydobycia gazu. Efekty tych działań z pewnością się przełożą na wyniki finansowe firmy – dodaje.

Przedstawiciele NWR nie spodziewają się, by  sytuacja na rynkach w Europie w 2013 r. należała do stabilnych. Dlatego firma pozostaje czujna, jeżeli chodzi o bieżącą działalność. – Planujemy kontynuować politykę ograniczania kosztów, a nasze wydatki CAPEX zostaną zoptymalizowane w efekcie rozważnego zarządzania – mówi Tomasz Rożek z PR węglowej spółki.

Barbora Pulpanova z CEZ uważa, że 2013 r. będzie wyzwaniem dla firm energetycznych w związku z negatywnymi czynnikami wywierającymi wpływ na europejską energetykę. Zalicza do nich słabą koniunkturę na świecie, coraz większe wymogi regulacyjne i masowy rozwój odnawialnych źródeł energii. By poradzić sobie z tymi czynnikami, firma m.in. dywersyfikuje aktywa oraz koncentruje się na bardziej zyskownych. Oczekiwania zarządu w odniesieniu do wyników w 2013 r. zostaną ogłoszone przy okazji publikacji raportu za 2012 r., czyli 28 lutego.

Inne branże jakoś sobie radzą

Petr Srain z Fortuny zaznacza, że zakłady sportowe są odporne na cykle koniunkturalne – liczba zakładów jest stabilna w czasie. Przyznaje, że gdyby kryzys ekonomiczny się pogłębił lub trwał dłużej, to mógłby mieć wpływ na prywatną konsumpcję. Taki scenariusz jak dotąd się jednak nie zmaterializował. Spółka nie publikuje prognoz. Srain zdradza, że Fortuna oczekuje, że rynek zakładów sportowych w ciągu kilku najbliższych lat powinien rosnąć w wysokim jednocyfrowym tempie, co będzie napędzane dwucyfrowymi zwyżkami zakładów internetowych.

Piotr Fugiel z ACE informuje, że niezależne prognozy produkcji i sprzedaży dla rynku części samochodowych w tym roku są neutralne. Czego można się spodziewać po spółce? – Mamy trzy zakłady produkcyjne i każdy będzie zachowywał się inaczej. Przewidujemy, że wolumenowo nasza sprzedaż, tak jak w 2012 r., znowu będzie powyżej rynku. Z czego to wynika? Po pierwsze, uruchamiamy nowe moce produkcyjne i dodajemy nowe produkty, które generują dodatkową sprzedaż – mówi. – Zwyżki powinien zapewnić segment żeliwny (fabryki w Czechach i Hiszpanii). W sektorze aluminiowym (zakład we Wrocławiu) może przyjść lekki spadek, bo niektórzy producenci zakończyli już niektóre projekty. Nowe jeszcze nie ruszyły, więc część zamówień się nie zazębia i dlatego spodziewamy się tymczasowego spadku wolumenów produkcji i sprzedaży. Powinien on być jednak z nadwyżką skompensowany przez segment żeliwny – dodaje.

Nieco lepszych wyników finansowych niż w 2012 r. w tym roku spodziewa się Asseco Central Europe. Oczekiwania spółki wynikają z konieczności wydania środków z Unii Europejskiej przez Czechy i Słowację. Zdaniem przedstawicieli spółki pracy nie zabraknie, jeśli ogłoszone zostaną wszystkie przetargi zaplanowane w ramach programu operacyjnego „Społeczeństwo informacyjne".

Nova KBM informuje z kolei, że m.in. w związku ze spowolnieniem gospodarczym i kryzysem na światowych rynkach finansowych zarząd podjął decyzję o przeformułowaniu strategii na lata 2013–2016. Bank zamierza m.in. się skupić na strategicznych klientach i segmentach, skutecznym zarządzaniu ryzykiem oraz poprawie rentowności.

Niewiele akcji i obligacji

Większość ankietowanych przez nas spółek nie ma obecnie sprecyzowanych planów emisji na polskim rynku akcji lub obligacji. Zaznaczają, że plany będą dostosowywać do potrzeb. Są też jednak takie, które informują, że pieniądze na inwestycje będą pochodziły ze środków własnych oraz kredytów. – Na razie nie zamierzamy sięgać po kapitał, bo mamy duże zasoby gotówkowe. Jeśli będziemy potrzebować środków, to raczej pozyskamy je przez linie kredytowe, bo nasze zadłużenie netto jest niskie – mówi Piotr Fugiel z ACE.

Jeśli jednak spółki przewidują emisję obligacji, ma ona posłużyć zrefinansowaniu poprzedniego zadłużenia. Sfinansowanie papierami dłużnymi swoich nowych projektów rozważa Ronson. Również słowacki TMR przyznaje, że zastanowi się nad pozyskaniem środków przez emisję akcji lub obligacji. Miałyby zostać wykorzystane przy prywatyzacji Polskich Kolei Linowych i, w razie ich zakupu, przeprowadzenia inwestycji w ośrodkach firmy.  mru, awk

Spółki zagraniczne z GPW, których akcje od początku ubiegłego roku najbardziej podrożały...

Avia Solutions Group

W 2012 r. akcje litewskiej spółki, świadczącej usługi dla linii lotniczych, były jednymi z najmocniej drożejących na GPW. Od początku ubiegłego roku kurs wzrósł aż o 140 proc. do 69 zł. Zdaniem niektórych analityków potencjał do zwyżek jeszcze się nie wyczerpał. W najnowszym raporcie DM?BZ WBK ustalił cenę docelową dla akcji firmy na 85 zł.

ASBIS Group

Zarejestrowany na Cyprze, ale prowadzący działalność w Europie, Azji i Afryce, dystrybutor sprzętu IT w ubiegłym roku pomimo spowolnienia poprawiał wyniki. W?efekcie od początku 2012 r. jego akcje podrożały o 92 proc. do 3 zł.

Warimpex

Akcje austriackiego dewelopera i zarządcy nieruchomości kosztują już około 5 zł. W ciągu ostatniego roku zapewniły 71 proc. stopy zwrotu. Kurs szczególnie mocno rósł w ostatnich tygodniach, po sprzedaży przez firmę hoteli Intercontinental w Warszawie i Angelo w Monachium. MR

...oraz te, których walory w tym czasie zostały najmocniej

Westa ISIC

Akcjonariusze producenta akumulatorów z Ukrainy nie zaliczają minionego roku do udanych. Po trzech kwartałach Westa miała 10 mln USD straty netto, a obroty zmalały o 44 proc., do 33 mln USD. Od początku 2012 r. kurs jej akcji spadł o 77 proc., do 0,70 zł. Obok walorów Sadovaya to największa przecena spośród zagranicznych spółek notowanych na GPW.

Sadovaya Group

W całym 2012 r. ukraińska firma wyprodukowała o ponad połowę mniej węgla niż w 2011 r. Nie pozostało to bez wpływu na notowania jej akcji. Od początku ubiegłego roku potaniały o 75 proc., do około 2 zł.

CEDC

Mimo że w naszym kraju producent wódki zwiększa sprzedaż, to jego akcje zostały przecenione w minionym roku o 62 proc., do 5,5 zł. Głównym tego powodem były problemy ze spłatą zadłużenia i odnowieniem licencji na rynku rosyjskim oraz rozbieżności między zarządem a akcjonariuszami. MR

iCom Vision i Agroliga z NC są spokojne o przyszłość

Tylko iCom Vision Holding i Agroliga z siedmiu zagranicznych spółek z NewConnect odpowiedziały na nasze pytania. Przedstawiciel zarejestrowanego w Holandii czeskiego Photona Energy stwierdził, że firma działa w wielu krajach i nie może udzielić satysfakcjonujących odpowiedzi. Czeski iCom zajmuje się technologiami informacyjnymi. Przyznaje, że obserwuje ostrożność swoich klientów przy przeprowadzaniu inwestycji. Za jak najniższą cenę wymagają jak najlepszych produktów, co od prawie dwóch lat wpływa na biznes iComu. Firma dostrzega jednak pozytywy. Jej zdaniem rynek technologii mobilnych wciąż nie jest rozwinięty i stale rośnie, chociaż spodziewano się szybszego tempa. Spółka nie przedstawi prognoz finansowych na ten rok, zamierza skupić się na rozwoju organicznym i nie planuje emisji akcji ani obligacji. iCom wskazał na możliwość podniesienia w Czechach podatków dochodowego i VAT. Również ukraińska Agroliga, zajmująca się produkcją zbóż i mleka, nie obawia się spowolnienia gospodarczego, bo zapotrzebowanie na żywność na świecie oraz jej ceny stale rosną. Zdaniem firmy kluczowym elementem jest wejście na ten światowy rynek, a ten rok nie będzie gorszy niż poprzedni. Agroliga wstrzyma się jednak z publikacją prognozy dopóki nie zostanie przygotowany drugi etap programu inwestycyjnego, co ma nastąpić na początku roku. Firma rozważa emisję akcji lub obligacji i nie spodziewa się zmian w prawie wpływających na jej biznes. MR

Analizy rynkowe
Spółki biotechnologiczne cztery lata po pandemii
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Analizy rynkowe
Na giełdzie w Warszawie nie widać końca korekty
Analizy rynkowe
Spółki z WIG20 w odwrocie. Kiedy znów wrócą do łask?
Analizy rynkowe
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny na Wschodzie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Analizy rynkowe
Trump 2.0, czyli nie graj przeciwko Ameryce
Analizy rynkowe
W 2024 r. spółki mają pod górkę. Które osiągną cele?