Trudniejszy rynek IPO
Duże transakcje zapewne nie pozostaną również bez wpływu na realizowane i planowane oferty publiczne. Do piątku przyjmowane będą zapisy inwestorów indywidualnych w wartej do 282 mln zł ofercie Polskiego Holdingu Nieruchomości. Budowa księgi popytu w transzy inwestorów instytucjonalnych zakończy się natomiast w poniedziałek. Trwa również book building na papiery spółki Betomax Polska. Oferta tej firmy może być warta maksymalnie 29,5 mln zł. Planująca przenosiny z NewConnect na główny rynek GPW Platinum Properties Group z emisji 20-140 mln akcji chce natomiast pozyskać około 45 mln zł. Oferta tej firmy ruszy jednak dopiero w drugiej połowie lutego.
Zdaniem Zbigniewa Obary z BM Alior Banku oferty mniejszych spółek nie mają obecnie większych szans przebicia. – Zakładam jednak, że duże transakcje, głównie bankowe, ale też np. oferta Polskiego Holdingu Nieruchomości, zostaną wchłonięte przez rynek. Główną rolę w realizowanych drogą przyspieszonej budowy księgi popytu transakcjach akcjami banków odgrywają OFE i inwestorzy zagraniczni. OFE mają od tego roku wyższe limity inwestycyjne w akcje i stąd bufor pozwalający przyjąć dodatkową podaż – mówi. – Mniejsze znaczenie ma natomiast popyt TFI i inwestorów indywidualnych. Duże oferty nie powinny także pogrążyć rynku wtórnego, aczkolwiek będą utrudniać wzrost jeszcze przez co najmniej kilkanaście sesji od ich zamknięcia – dodaje.
OFE kupią PHN
Łukasz Rosiński uważa, że ostatnie duże transakcje w krótkim terminie utrudnią plasowanie emisji do tych inwestorów, którzy brali w nich udział, czyli przede wszystkim do OFE. Inwestorzy instytucjonalni mieli bowiem do wyboru zakup akcji bardzo płynnych spółek lub poszukiwanie okazji wśród nowych podmiotów na rynku. – Nie sądzę natomiast, żeby te transakcje miały większy wpływ na zainteresowanie ze strony TFI i inwestorów indywidualnych. Obecnie trwa oferta PHN, która cieszy się raczej umiarkowanym zainteresowaniem funduszy. TFI będzie zależało na tym, żeby uzyskać jak najniższą cenę. Nie obawiałbym się jednak o popyt OFE, gdyż profil spółki jest zbieżny z perspektywą inwestycyjną funduszy emerytalnych – mówi.
[email protected]
Paweł Małyska, zarządzający funduszami akcji w TFI Allianz
Oferta PKO BP już została wchłonięta. Wszystko wskazuje na to, że powodzeniem zakończy się też przyspieszona budowa księgi popytu Pekao. O sukcesie, jak zwykle w tego typu transakcjach, decyduje cena. Dlatego oferta BZ WBK też znajdzie nabywców, będzie to jednak kwestia dyskonta wobec ceny rynkowej. Na rynek w ostatnim czasie trafiły dwie duże oferty banków, w związku z czym nie wygląda to już tak dobrze, jak jeszcze przed kilkunastoma dniami. Dlatego nie wykluczałbym, że oferta BZ WBK zostanie przesunięta na nieco późniejszy termin. Nie można też zapominać, że ostatnie duże transakcje doprowadzą do znacznej absorpcji środków, które w innej sytuacji mogłyby zostać przeznaczone np. na zakupy na rynku wtórnym. Wydaje się, że inwestorzy będą chcieli poczekać na decyzje dotyczące oferty BZ WBK, a wzrost na PKO BP i Pekao będzie dodatkowo ograniczony transakcjami inwestorów akceptujących szybki, aczkolwiek relatywnie nieduży zarobek w tego typu ofertach. Dlatego nie zakładałbym szybkiego powrotu wzrostu na tych bankach.
Jarosław Lis, zarządzający funduszami w BPH?TFI
Kto pierwszy ten lepszy – starą mądrość ludową można przemianować na giełdową. Szybkość, z jaką pojawiają się duże oferty sprzedaży akcji, jest zaskakująca. Trzeba pochwalić Skarb Państwa, który wykazał się kocią zwinnością i uplasował warte 5 mld zł akcje PKO BP przed spodziewaną ofertą akcji BZ WBK. Zaskakująca wtorkowa oferta sprzedaży 9,1 proc. akcji Pekao jest bardzo dobrym testem dla strony kupującej. Dodatkowo stawia pod sporym znakiem zapytania czas oferty planowanej przez właścicieli BZ WBK. Okres lutego-marca wydawał się idealny, ale po wydrenowaniu z rynku prawie 9 mld zł przez sektor bankowy bardzo prawdopodobne jest jej przesunięcie. Z drugiej strony po udanych ofertach możliwe jest pojawienie się kolejnych zachęconych właścicieli spółek z dużymi potrzebami gotówkowymi. Relatywne zachowanie rynku w najbliższych tygodniach pokaże prawdziwą jego siłę. Wchłonięcie nadpodaży akcji oraz utrzymanie bieżących poziomów notowań, nie mówiąc już o wzrostach, będzie bardzo dobrym prognostykiem na najbliższe miesiące dla posiadaczy akcji.