Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 14.03.2017 13:00 Publikacja: 14.03.2017 13:00
Foto: AFP
Wzrost zaangażowania inwestorów instytucjonalnych w danej spółce z reguły jest pozytywnym sygnałem. Pozostali uczestnicy rynku zwykle nabierają do niej większego zaufania, zwłaszcza jeśli jest to spółka mała, niebędąca obiektem zainteresowania działów analitycznych biur maklerskich. Taki ruch staje się więc poniekąd rekomendacją dla pozostałych uczestników rynku.
– Udział inwestorów instytucjonalnych w akcjonariacie spółki jest ogólnie pozytywną informacją i tym, na co indywidualni inwestorzy powinni zwracać uwagę. Tym samym zwiększanie udziału w akcjonariacie danej spółki przez instytucje często prowadzi do wzrostu kursu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Plan zwiększenia wydatków na zbrojenia w Europie poprawił perspektywy sektora obronnego , co znalazło odzwierciedlenie w dynamicznie drożejących akcjach jego przedstawicieli. Głównymi beneficjentami są europejskie koncerny zbrojeniowe.
Styczniowo-lutowa hossa na GPW pozwoliła odrobić już zdecydowaną większość zaległości polskich akcji względem rynków globalnych, jakie powstały w drugiej połowie 2024. Sęk w tym, że nasze długoterminowe wskaźniki znów znalazły się na poziomach nieodległych od historycznych szczytów cyklu giełdowego.
Ostatnia dobra passa indeksu każe postawić pytanie, czy wzrosty mają uzasadnienie w fundamentach największych spółek. Sprawdziliśmy. Odpowiedź jest twierdząca. Co więcej, indeks WIG20 ma przestrzeń do dalszej zwyżki. Ale niektóre firmy są już przewartościowane.
Po silnych wtorkowych zwyżkach w środę polski rynek był wyraźnie słabszy, choć popyt nie całkiem złożył broń. Wybicie szczytów z 2018 r. stanęło jednak pod znakiem zapytania.
Rynki jak na razie liczą na idealny scenariusz, w którym w Berlinie powstanie rząd zdolny zreformować gospodarkę RFN. Inwestorów może jednak rozczarować powstanie „zgniłej” koalicji z lewicą lub wystraszyć ewentualny dobry wynik nacjonalistów z AfD.
Inwestorzy kupujący europejskie akcje od początku tego roku pewnie nieco inaczej wyobrażali sobie rozmowy w sprawie zakończenia wojny Rosji z Ukrainą, ale jak na razie nie panikują. Przecena dotyka jednak obligacje skarbowe.
Wyniki amerykańskich korporacji za ostatni kwartał 2024 roku oceniane są jako solidne, ale inwestorów niepokoją prognozy, które bardziej wpływają na kursy akcji niż realne osiągnięcia firm.
Jeśli początek roku ma definiować tegoroczne dokonania rynków finansowych, to szykuje się spora niespodzianka.
Perspektywa zakończenia wojny w Ukrainie podziałała na wyobraźnię inwestorów. Polski rynek akcji jest w tym roku jednym z najszybciej rosnących na świecie. Czynników wspierających wzrosty indeksów na krajowym parkiecie można jednak znaleźć więcej.
Sytuacja krajowego rynku akcji z początkiem nowego roku gwałtownie się odmieniła. Głównym impulsem odreagowania, choć niejedynym, wydaje się rosnące prawdopodobieństwo przynajmniej zamrożenia walk w Ukrainie.
Prognozy znanych maklerów i analityków dla indeksów największych spółek w Warszawie i Nowym Jorku, cen ropy i miedzi oraz notowań pary euro/złoty.
Europejskie kontrakty terminowe na gaz spadły najbardziej od początku 2024 r. po tym, jak Niemcy wezwały do zwolnienia z tegorocznych celów Unii Europejskiej w zakresie napełniania magazynów w obawie, że wymóg ten napędza spekulacje rynkowe i winduje ceny.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas