Ten rok dla sieci stacji paliw działających w Polsce i regionie jest wyjątkowo dobry. PKN Orlen, który ma prawie 2,8 tys. tego typu obiektów w Polsce, Niemczech, Czechach i na Litwie, osiągnął w III kwartale najwyższy w swojej historii kwartalny zarobek w segmencie detalicznym. Zysk EBITDA wg LIFO, kluczowy wskaźnik koncernu w tym biznesie, wyniósł 723 mln zł. Tym samym rok do roku zwyżkował o prawie 20 proc. Rekordowy wynik to głównie efekt zwiększenia udziałów na każdym z czterech rynków.
Wysokie marże
Najwyższe w historii zyski w segmencie usług konsumenckich, obejmującym działalność prowadzoną przez stacje, wypracował też MOL. Grupa ma obecnie niemal 2 tys. obiektów w dziewięciu krajach regionu, w tym w Polsce. Dwucyfrowa zwyżka to m.in. wynik rosnącej dochodowości oferty pozapaliwowej i pozytywnych tendencji na rynku paliwowym. Na rozwój segmentu największy wpływ miała rosnąca sieć sklepów Fresh Corner, których liczba zwiększyła się w ostatnim roku z 363 do 606 punktów.
Wprawdzie tegoroczne lato nie było rekordowe dla niespełna 0,5 tys. stacji Lotosu, ale okres obejmujący I–III kwartał już tak. – Spółka cały czas realizuje większy od budżetowanego wolumen sprzedaży paliw oraz wyższą od założeń budżetowych sprzedaż i marżę ze sprzedaży pozapaliwowej, utrzymując w ryzach koszty własne. Sytuacja w przyszłych kwartałach będzie uzależniona m.in. od cen ropy, wartości dolara względem złotego oraz sytuacji na rynku paliw – mówi Krzysztof Kopeć z działu komunikacji zewnętrznej Grupy Lotos.
Powody do zadowolenia może też mieć Unimot. Mimo że swoją sieć zaczął budować w czerwcu 2017 r., to dysponuje już 31 stacjami działającymi pod marką Avia. – Trudno osiągnąć zyskowność w tym segmencie w tak krótkim czasie, jednak w ciągu najbliższych pięciu lat przewidujemy budowę źródeł zysku – mówi Adam Sikorski, prezes Unimotu.
– Wysokie zyski w segmencie detalicznym odnotowywane ostatnio przez Orlen i MOL oraz w mniejszym stopniu również przez Lotos to m.in. rezultat wzrostu ilości sprzedanych przez te koncerny paliw i uzyskanych z tego tytułu marż. W każdej z tych sieci mocno rośnie też oferta pozapaliwowa – mówi Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku. Zauważa, że kierowcy w Polsce i regionie pokonują samochodami coraz więcej kilometrów. Ponadto rośnie liczba użytkowanych i kupowanych aut. Nie do przecenienia jest też skuteczna walka administracji państwowej z szarą strefą. – Konsumenci dysponują coraz wyższym dochodem rozporządzalnym i tym samym mogą więcej przeznaczać zarówno na zakup paliw, jak i innych artykułów, zwłaszcza gastronomicznych i spożywczych – twierdzi Kliszcz. Zauważa, że oferta pozapaliwowa zapewnia już stacjom około jednej trzeciej wszystkich zysków. Jego zdaniem pewien wpływ na wzrost obrotów ma również zakaz handlu w niedziele i święta.