Stabilny wzrost zysków firm cieszy inwestorów

Spółki mogące się pochwalić systematyczną poprawą wyników są poszukiwane przez inwestorów. Czy ich dobra passa zostanie podtrzymana w 2019 roku?

Publikacja: 09.05.2019 12:45

Dino w dwucyfrowym tempie poprawia przychody i zyski, co jest efektem dynamicznego wzrostu organicznego i poprawy marż. Celem właściciela sieci supermarketów był jej wzrost do 1200 sklepów do końca 2020 r. Wiele wskazuje na to, że plan ten może zostać zrealizowany już rok wcześniej.

Foto: GG Parkiet

 

Spośród emitentów notowanych na warszawskiej giełdzie można wyłonić wąskie grono spółek, które mogą pochwalić się kilkuletnim trendem rosnących zysków. Stabilność osiąganych rezultatów powoduje, że w oczach inwestorów firmy te są bardziej przewidywalne. Dlatego systematyczna poprawa zysków jest często nagradzana przez rynek.

– Stabilność wzrostu zysków spółki jest czymś pożądanym przez inwestorów instytucjonalnych, gdyż łatwiej wtedy planować zarządzanie wynikiem prowadzonego funduszu. Spółki, które poprawiają zyski osiągają pewną premię w wycenie w stosunku do innych podmiotów z branży, których rezultaty są mniej stabilne. Wynika to z modelu wyceny zdyskontowanych przepływów pieniężnych, w którym im wyższe prognozowane zyski w przyszłości, tym wyższa jest bieżąca wartość przedsiębiorstwa. Podobnie sprawa ma się z prognozowanymi wskaźnikami wyceny, jak np. c/z. Im wyższy zysk, tym powinna być wyższa cena akcji przy jakimś założonym optymalnym poziomie wskaźnika dla spółki – wskazuje Mateusz Namysł, analityk DM mBanku.

Jest potencjał do kontynuacji poprawy

Jedną z najbardziej przewidywalnych spółek, jeśli chodzi o raportowane wyniki, jest Dino Polska. Właściciel sieci supermarketów w imponującym tempie poprawia zyski, co jest efektem rozwoju organicznego i wzrostu tzw. sprzedaży porównywalnej w sklepach. – Spodziewamy się, że cel otwarcia przez spółkę 1200 sklepów do końca 2020 r. powinien być łatwy do zrealizowania już w 2019 r. – uważa Jakub Viscardi, analityk DM BOŚ. Co istotne, Dino z powodzeniem radzi sobie z presją wzrostu kosztów. – Marża na sprzedaży wzrosła do 24,2 proc. w 2018 r. z 22 proc. w 2014 r. W naszej opinii, ten trend powinien być kontynuowany w następnych latach, głównie poprzez poprawę warunków zakupu od dostawców – uważa ekspert.

Wzrost skali działalności, wspomagany udanymi zagranicznymi przejęciami, powinien zapewnić dalszy wzrost wyników Wieltonu. – Największym wyzwaniem w 2019 r. będzie poprawa efektywności wyrażona wysokością marży, która spadła po akwizycji i konsolidacji brytyjskiej spółki Lawrence David. Dodatkowo, zgodnie z wypowiedziami zarządu Wieltonu w tym roku może dojść do lekkiej „zadyszki" w zamówieniach, która może w niedalekiej perspektywie 1–2 kwartałów wystąpić, co niekorzystnie przełoży się na wolumeny. Pozytywnie za to na wynikach może się odbić zmieniony nieco model działania – spółka będzie także produkować na potrzeby grupy, przede wszystkim będzie to produkcja podwozi dla brytyjskiego LD, co mogłoby w pewnym stopniu zrekompensować spadek zamówień – uważa Tomasz Mazurek, analityk BM BNP Paribas.

– Sądząc po reakcji, ceny akcji od czasu publikacji wyników za IV kwartał inwestorzy zdyskontowali już, przynajmniej w części oznaki spowolnienia na rynku, na którym operuje Wielton. W długim terminie jesteśmy pozytywnie nastawieni do spółki, biorąc pod uwagę perspektywy poprawy rentowności przejmowanych w ostatnich latach podmiotów oraz efekty realizowanych inwestycji – podkreśla ekspert.

Ekspansja na nowe rynki ma pozytywne przełożenie na wyniki Polskiego Banku Komórek Macierzystych, które od kilku lat stabilnie rosną. Motorem ich dalszej poprawy będą dokonane i planowane przejęcia, które umocnią pozycję spółki na europejskim rynku. – W prognozach zakładamy kontynuację pozytywnej dynamiki przychodów, które w kontekście osiąganych wyników będą obciążone kosztem realizowanych akwizycji (zakładamy kilkuprocentowy wzrost wyników w 2019 r.). Czynnikiem stymulującym poprawę wyników mogą być zrealizowane (Portugalia i Hiszpania) oraz kolejne akwizycje banków komórek macierzystych. Aspektem, który na chwilę obecną jest słabo wyceniony przez rynek, jest działalność naukowa spółki, w tym realizowane projekty konsorcjalne – wskazuje Katarzyna Kosiorek, analityk Trigon DM.

Szanse na kontynuację pozytywnego trendu w wynikach ma VRG (dawna Vistula). W tym roku w raportach będzie widoczny pozytywny wpływ konsolidacji Bytomia. – W I kwartale bieżącego roku spodziewamy się lekkiej zadyszki w wynikach spółki. Może to wynikać ze słabszej rok do roku sprzedaży Bytomia w marcu i braku wzrostu sprzedaży w części odzieżowej Vistuli, mimo większej powierzchni handlowej. Kolejne kwartały powinny przynieść poprawę i spodziewamy się, że w całym roku wyniki będę lepsze od tych z ubiegłego roku – przewiduje Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ. – Motorem zwyżki będzie na pewno wzrost powierzchni handlowej, rozwój sprzedaży przez internet, synergie na poziomie przychodowym i kosztowym, a w dłuższym horyzoncie czasu zmiana miejsc zaopatrzenia – argumentuje Jaśkiewicz.

Pozytywny trend w wynikach zagrożony

Do systematycznej poprawy wyników w ostatnich latach przyzwyczaił inwestorów windykacyjny Kruk. Oczekiwania zarządu na 2019 rok zakładają około 10 proc. wzrost zysku netto. Zdaniem Mateusza Krupy, analityka Erste Securities, realizacja tego celu nie będzie łatwa.

– W 2018 r. spółka osiągnęła około 330 mln zł zysku netto,z czego prawie 100 mln zł stanowiły pozytywne rewaluacje. Kruk wciąż powinien mieć na bilansie zapas do rozpoznawania pozytywnych rewaluacji w Polsce i Rumunii, natomiast największym znakiem zapytania są Włochy. Zarząd na ostatniej konferencji wynikowej poinformował, że księgowy plan spłat we Włoszech w roku 2019 stanowi około dwukrotność spłat z 2018 r., więc baza do potencjalnego odchylenia rzeczywistych spłat od księgowych powinna istotnie wzrosnąć. Nasze prognozy zakładają wzrost zysku w 2019 r. zgodnie z zapowiedziami spółki, jednak widzimy ryzyko w szczególności negatywnego odchylenia od tej prognozy – zwraca uwagę ekspert.

Równocześnie dostrzega istotne ryzyko pogorszenia się wyników spółki w kolejnych latach. – Jeżeli sytuacja makroekonomiczna istotnie się nie pogorszy, a obecne trendy zostaną zachowane, trudno będzie windykatorom realizować porównywalne do historycznych stopy zwrotu na inwestycjach w portfele wierzytelności. Według nas, nie jest to uwzględnione w obecnej wycenie rynkowej spółki, dlatego rekomendujemy sprzedaż jej akcji. W naszej opinii cel strategiczny firmy w postaci 700 mln zł zysku netto w 2024 jest zbyt optymistyczny – podkreśla Krupa.

Stabilnym wzrostem wyników może się pochwalić Dom Development. – Ostatnie pięć lat to dla Domu Development bardzo dobry okres, a wynik netto każdego roku poprawiał się. Spółka osiągnęła skalę działalności pozwalającą na wypracowanie dwukrotnie wyższych przychodów niż w szczycie poprzedniej hossy 2007–2008 – zauważa Dominik Niszcz, analityk Raiffeisena.

W kolejnych latach deweloperowi będzie trudniej o kontynuację wzrostu zysku. – Konkurencja w sektorze rośnie. Coraz więcej spółek stara się wykorzystywać ponadprzeciętne marże i zwiększać działalność, a wzrost cen mieszkań wyhamował. Pozytywne zaskoczenie jeśli chodzi o popyt na mieszkania i szybsze podwyżki cen skutkowałyby znacznie wyższym zyskiem u deweloperów, ale jest to scenariusz optymistyczny. W kolejnych latach można liczyć raczej na stabilizację wyników na wysokim poziomie. Scenariusz pogorszenia marż u deweloperów jest bardzo prawdopodobny, trudniej jednak na dziś wskazać jak szybko to nastąpi – uważa.

Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?