Ostatnio na linii nadzór–banki Czarneckiego było gorąco. Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który jest kuratorem w Idea Banku, odmówił zgody na sprzedaż części należących do banku akcji Idea Money, co miało podbić współczynniki kapitałowe. Później bank wnioskował do KNF o odwołanie BFG z funkcji kuratora (urząd odmówił, zarzucając bankowi wywieranie presji na nadzorców). Pod koniec sierpnia KNF wszczęła też postępowanie administracyjne wobec Getin Holdingu, głównego akcjonariusza Idei, z powodu braku utrzymywania na satysfakcjonującym i stabilnym poziomie kapitałów i współczynnika wypłacalności. Z kolei w ostatnich dniach urząd zażądał odwołania Czarneckiego z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej Getin Noble i Idea Banku. Powód: śledztwo w sprawie Getbacku (niespełnianie przez biznesmena wymogów odnoszących się do rękojmi należytego wykonywania powierzonych mu obowiązków oraz uczciwości, rzetelności i niezależności osądu).
– W ocenie BFG Idea Bank potrzebuje wiarygodnego planu poprawy swojej sytuacji kapitałowej, opartego przede wszystkim na przepływach pieniężnych i jak najszybszym uzupełnieniu brakującego kapitału przez inwestorów, co zapewni bezpieczeństwo prowadzonej działalności bankowej – mówi Filip Dutkowski, rzecznik BFG. Dodaje, że KNF, ustanawiając BFG kuratorem Idei, określiła, że do jego zadań należy m.in. wsparcie organów tego banku w działaniach mających na celu doprowadzenie do poprawy jego sytuacji ekonomiczno-finansowej, w szczególności przez opracowanie oraz realizację wiarygodnego planu naprawy. – BFG realizuje zadania kuratora w ramach obowiązującego prawa. Kurator ma prawo do uczestniczenia w posiedzeniach organów banku i do uzyskiwania wszelkich informacji niezbędnych do wykonywania swoich funkcji, ale nie zarządza bankiem ani nie doradza zarządowi. Kuratorowi przysługuje prawo wniesienia sprzeciwu wobec uchwał oraz decyzji zarządu i rady nadzorczej banku, a także prawo do zaskarżenia uchwał walnego zgromadzenia, które naruszają interes banku – wyjaśnia Dutkowski.
Główna oś sporu z nadzorem dotyczy tego, jak Idea Bank, mający dużo większe problemy kapitałowe niż Getin Noble, ma poprawić sytuację. Idea planowała transakcje (oprócz sprzedaży akcji Idea Money) takie jak sprzedaż Getinowi portfela wierzytelności czy sprzedaż udziałów Idea Getin Leasing. Emisja akcji miała odegrać mniejszą rolę w odbudowie kapitałów. O dokapitalizowanie przez emisję dopominała się również KNF. Czy Czarnecki dokapitalizuje wreszcie swoje banki, głównie Ideę? Oba banki nie komentują, wskazując, że tego typu sprawy komunikują raportami bieżącymi. Niedawno uchwalono małą emisję Idei (do 100 mln zł w porównaniu z realnymi potrzebami kapitałowymi rzędu blisko 1 mld zł), która skierowana ma być do Getin Holdingu i LC Corp BV, czyli spółek kontrolowanych przez Czarneckiego.
Konieczne duże zmiany
– Największe wyzwania tych banków to znalezienie sposobu, aby wyróżniać się pod względem oferty. Na tyle, by klienci decydowali się na częstszy wybór banku jako głównego pomimo niezbyt dobrej opinii. Być może należy bardziej podkreślać nowoczesność, wprowadzić nowe usługi nawet rodem z fintechów. Kopiowanie oferty innych banków i robienie tego jedynie nieco lepiej niestety nie pomoże – ocenia Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
Czy zawierucha wokół głównego akcjonariusza utrudni plany naprawy i dokapitalizowania? – Na pewno nie pomoże. Być może kluczem byłaby rezygnacja z tradycyjnej bankowości i uplasowanie się w niszy takiej, jak choćby inwestycje czy obsługa małych firm, ale bardziej usługowa niż kredytowa. Albo oba banki staną się polskimi fintechami, albo, niestety, nie mają szans w starciu z większymi, lepiej przygotowanymi do kryzysu spółkami – dodaje Materna.