W trakcie pierwszych minut wtorkowej sesji inwestorzy rzucili się do wyprzedaży akcji Mabionu, w wyniku czego kurs spadał nawet o blisko 9 proc. schodząc do najniższego poziomu od kilkunastu lat.
W zakończonym niedawno kwartale Mabion zanotował zaledwie 0,5 mln zł przychodów, co przełożyło się na stratę EBITDA wynoszącą 12,9 mln zł i stratę netto na poziomie 16,3 mln zł. Rezultaty były na wszystkich poziomach dużo słabsze od przewidywań analityków.
Czytaj więcej
Analitycy Noble Securities obniżyli cenę docelową akcji Mabionu do 17,30 zł z 19 zł. Ich obawy budzi wolne tempo pozyskiwania nowych kontraktów w zakresie usług kontraktowego wytwarzania leków (CDMO).
- Wyniki Mabion w III kwartale 2024 roku odzwierciedlają wpływ zakończonego w maju br. okresu gwarantowanego z Novavax. Przychody od nowego, pozyskanego przez nas w sierpniu klienta biotechnologicznego z Wielkiej Brytanii, nie są jeszcze rozpoznane w naszym P&L pomimo rozpoczęcia we wrześniu, zgodnie z planem, świadczenia ustalonych usług CDMO – wyjaśnia Krzysztof Kaczmarczyk, prezes Mabionu.
Mabion zdobywa kolejne kontrakty
Mabion nadal pracuje nad pozyskaniem nowych zleceń celem wypełnienie luki w przychodach po zakończeniu kontraktu dla Novavaksu. Jednocześnie spółka podała, że wartość złożonych przez Mabion ofert na usługi CDMO (wytwarzanie kontraktowe leków) wynosi obecnie ok. 320 mln USD. Aktualnie ma otwartych 20 procesów sprzedażowych na różnym etapie rozmów. W sierpniu spółka pozyskała zlecenie o wartości 5,5 mln zł od firmy z Wielkiej Brytanii. - Nasz aktualny pipeline 20 otwartych procesów sprzedażowych o łącznej wartości 320 mln USD, napawa nas optymizmem. Negocjujemy już kolejny kontrakt z nową firmą w zakresie świadczenia usług CDMO, który może być o skali wyższej niż zawarty z klientem z Wielkiej Brytanii, niemniej znacząco niższy niż kontrakt z Novavaxem. Obecnie nie ma pewności czy dojdzie do podpisania umowy ponieważ kluczowe warunki są nadal negocjowane – wyjaśnia szef Mabionu.