Przez zdecydowaną część środowej sesji kurs papierów KGHM spadał. Po południu wynosił nawet 113,4 zł. Pod koniec grudnia chwilami handlowano jednak nimi nawet po ponad 125 zł. – Ostatnie spadki kursu akcji KGHM to konsekwencja zbyt dużego optymizmu inwestorów w końcówce ubiegłego roku, zwłaszcza w kontekście oceny czynników makroekonomicznych. Obecnie następuje ich urealnianie – mówi Jakub Szkopek, analityk Erste Securities Polska.
Wzrośnie popyt
Co do zasady uważa jednak, że ten rok dla lubińskiej grupy i całej branży wydobycia i przetwórstwa miedzi będzie lepszy niż ubiegły. Sprzyja przede wszystkim rosnący popyt na miedź. O ile jeszcze kilka miesięcy temu uważano, ze podaż tego metalu będzie przewyższać popyt, o tyle dziś widać, że rynek jest zrównoważony lub w lekkim deficycie. – Co więcej, szybciej, niż sądzono, może dojść do takiego wzrostu popytu, że przekroczy podaż. Miedź już znajduje bardzo szerokie zastosowanie m.in. w rozwoju tak perspektywicznych branż, jak: fotowoltaiczna, energetyka wiatrowa, sieci elektroenergetyczne czy elektromobilność – zauważa Szkopek.
Szacuje, że w ubiegłym roku kluczowy dla grupy KGHM wskaźnik, czyli skorygowana EBITDA, wyniosła 5,7 mld zł wobec 8,8 mld zł w 2022 r. Na ten rok szacuje ją już na 6,9 mld zł, przy założeniu, że średnia cena miedzi osiągnie 9 tys. USD za tonę (dziś wynosi około 8,5 tys. USD). W tej sytuacji wycenia akcje spółki na 126 zł i zaleca ich kupowanie.
Z kolei Robert Maj, analityk Ipopemy Securities wycenia walory KGHM na 136 zł i również zaleca ich kupowanie. – Wprawdzie w ostatnich dniach kurs spółki spadł, ale jest to raczej zjawisko chwilowe będące następstwem zniżki WIG20, realizacji zysków przez część inwestorów po grudniowych zwyżkach i ogłoszenia przez zarząd budżetu grupy na ten rok. Perspektywy są jednak dobre, zwłaszcza na rynku miedzi, gdzie z jednej strony rośnie popyt, a z drugiej maleje podaż – przekonuje Maj. Zauważa, że zapotrzebowanie na ten metal zwiększają zwłaszcza Chiny, po których wcześniej spodziewano się zmniejszenia popytu. Z kolei po stronie podaży widoczne są okresowe problemy z wydobyciem m.in. w kopalniach w Peru i Panamie. Ponadto oczekiwana jest poprawa sytuacji makroekonomicznej m.in. w strefie euro. W rezultacie analityk Ipopemy Securities oczekuje, że grupa KGHM wypracuje w tym roku 6,4 mld zł skorygowanej EBITDA, wobec 5,4 mld zł szacowanej w 2023 r.