Do krytyki rządu przyłączyła się wielkopolska „Solidarność”. Organizacja zwróciła uwagę, że Electricite de France, z którym rozmawia Ministerstwo Skarbu, tak samo jak Enea jest firmą państwową. Zatem sprzedaż poznańskiej spółki grupie EDF, zdaniem związków, to nie prywatyzacja, a przekazanie kontroli w ręce innego państwa.
Zdaniem organizacji pracowniczych, wcześniejsze argumenty rządu na korzyść prywatyzacji Enei nie są przekonujące. Wezwali oni kolejny raz do tego, by rząd rozpoczął z nimi rozmowy na ten temat. Jednak już niejeden raz Ministerstwo Skarbu argumentowało, że za sprawy prywatyzacji odpowiada rząd, a nie związkowcy.
Sprzedaż Enei ma nastąpić najpóźniej 31 marca 2011 r. (nie udało się jej sfinalizować w ubiegłym roku). Wszystko wskazuje na to, że kontrola nad spółką przejdzie w ręce francuskiej grupy EDF, która kupi od Skarbu Państwa 51 proc. akcji i ogłosi wezwanie na 100 proc. walorów.
Związkowcy wcześniej krytykowali innego inwestora dla Enei, z którym negocjowało MSP. Chodziło o francuski GDF Suez, który jest w Polsce właścicielem m.in. Elektrowni Połaniec. Związki zawodowe popierały Kulczyk Investments argumentując, że jest to inwestor z krajowym kapitałem.