- Przygotowujemy się wspólnie z Totelem do rozpoczęcia kolejnych prac na Koblandach – deklaruje [b]Bertrand Le Guern[/b], prezes Petrolinvestu. - Przeprowadziliśmy dodatkowe, bardzo skomplikowane pomiary. W połowie kwietnia powinniśmy mieć wyniki i interpretacje tych badań, na podstawie których będzie można podjąć decyzje o dalszym harmonogramie prac – dodaje.
Dlaczego badania trwały tak długo? - Ten proces, przy tak skomplikowanych strukturach, jakie tam się znajdują, jest bardzo czasochłonny – wyjaśnia Le Guern. - Liderem projektu jest Total i to on będzie decydował, kiedy i w którym miejscu rozpoczniemy wiercenia – dodaje prezes Petrolinvestu. Przypomina też, że za finansowanie pierwszego odwiertu na Koblandach, zgodnie z umową, odpowiada Total.
W połowie marca 2010 roku koncern Total zadeklarował, że przeznaczy na prace geologiczno-wiertnicze na obszarze należącej do Petrolinvestu koncesji OTG 70 mln USD. W zamian miał otrzymać 50 proc. praw do tej koncesji, jednak z wyłączeniem struktury Shyrak.
Właśnie Shyrak jest teraz priorytetem Petrolinvestu. Tamtejszy odwiert Shyrak1, który ma już 5,35 tys. metrów głębokości, trzeba będzie pogłębić. Jednak na razie nie wiadomo o ile. – Na pewno musi to być, co najmniej kilkaset metrów dla dokładnego przebadania złoża i określenia jego wartości – mówi Le Guern.
Co z pozostałymi koncesjami Petrolinvestu? Poza OTG spółka nabyła udziały w kazachskich koncesjach EmbaYugNieft, Profit i Aktau Transie. - Jeśli udałoby się nam znaleźć partnera do wspólnego zagospodarowania lub chętnego do ich odkupienia od nas, to chętnie pójdziemy w tym kierunku – mówi nam szef Petrolinvestu. Przypomnijmy, że wcześniej spółka Krauzego pozbyła się kilku koncesji zlokalizowanych w Rosji.