To jest rekordowy poziom produkcji w historii zakładu, jeżeli chodzi o pierwszy miesiąc roku. Tak duży przerób to konsekwencja realizacji, wartego ponad 1,4 mld euro, programu inwestycyjnego 10+, który spółka rozpoczęła w 2005 roku.

Program rozbudowy zakładu zakończono w marcu 2011 roku, jednak pełne uruchomienie mocy przerobowych było możliwe dopiero w styczniu 2012 roku. Najtrudniejszy i najbardziej ryzykowny moment rozruchu nowych instalacji rafineryjnych Lotos ma już za sobą, co pokazują styczniowe poziomy przerobu.

– Nasze instalacje produkcyjne pracowały w styczniu pod bardzo wysokim, jak na ten okres, obciążeniem. W sumie przerabialiśmy prawie 1100 ton surowca na godzinę – poinformował Marek Sokołowski, wiceprezes zarządu Lotosu.

Ostatnio akcje Lotosu traciły po informacji, że wydobycie ropy ze złoża Yme nie rozpocznie?się w tym roku. Na wczorajszej sesji kurs wzrósł o 0,6 proc. do 26,9 zł. – Trudno oczekiwać, że inwestorzy zareagują na informację, której się spodziewali – mówi Łukasz Prokopiuk, analityk DM IDMSA.