Co jakiś czas powracają spekulacje dotyczące możliwości przejęcia przez Eneę kopalni Bogdanka. Czy taki scenariusz wciąż jest realny?
Bogdanka w chwili obecnej jest przede wszystkim naszym partnerem biznesowym – głównym dostawcą węgla do Elektrowni Kozienice, związanym z nami wieloletnimi umowami na dostawy paliwa, także dla potrzeb nowo budowanego bloku.
Jakie spółki chcecie więc przejmować?
Inwestujemy w farmy wiatrowe, docelowo chcemy mieć 250–350 MW ze źródeł wiatrowych i 40–60 MW mocy zainstalowanych ze źródeł biogazowych. To minimum, jakie planujemy uzyskać do 2020 roku. Nie chcemy ich budować i nie mamy do tego kompetencji, dlatego szukamy obiektów, które moglibyśmy przejąć. Interesują nas również te zlokalizowane za granicą, nie wykluczamy inwestycji w elektrownie słoneczne. Jeśli zaś chodzi o pozyskiwanie surowców, to w przeszłości kilka kopalni węgla było w kręgu naszych potencjalnych zainteresowań, np. kopalnia w Koninie. Ostatecznie Enea nie posiada własnych zasobów tego paliwa. Z naszej perspektywy istotne byłoby tanie źródło dostaw biomasy do Polski, zwłaszcza że sporo jej wykorzystujemy w instalacji do współspalania w Kozienicach.
Resort skarbu nie wyklucza, że może poszukać nowego nabywcy na gdańską Energę – zamiast PGE kupującym mogłaby być Enea. Wkrótce na giełdę ma wejść ZE PAK. Do sprzedania jest także połowa udziałów w PGE Elektrowni Opole. Myślicie o zaangażowaniu w te spółki?