Parlament Europejski przegłosował wczoraj sprawozdanie w sprawie wprowadzenia backloadingu, czyli interwencji w unijnym handlu prawami do emisji CO2. Europosłowie poparli jednak kompromisowe poprawki. Projekt dotyczący późniejszego wprowadzenia na rynek 900 mln uprawnień do emisji CO2 został skierowany do negocjacji z Radą UE, która albo może zatwierdzić propozycję PE, albo ją odrzucić.
Ceny CO2 od razu w górę
Choć wczorajsze rozstrzygnięcia nie są ostateczne, podbiły notowania uprawnień CO2. Ich cena wzrosła w ciągu dnia do ponad 4,85 euro za tonę, o 13 proc. w stosunku do notowań z wtorkowej sesji.
– Po środowej decyzji Parlamentu Europejskiego, będącej zielonym światłem do dalszych działań ograniczających nadpodaż, spodziewam się kontynuacji wzrostu cen i obrotów na rynku handlu uprawnieniami. Sądzę, że instalacje, obawiając się dalszych zwyżek, będą zwiększały pulę uprawnień na poczet przyszłych rozliczeń. Z kolei inwestorzy spekulacyjni mogą zwiększyć zakupy, licząc na dalsze zyski – ocenia Maciej Wiśniewski, prezes DM Consus, który specjalizuje się w rynku CO2.
Zapowiada rewizję krótkoterminowej prognozy cen uprawnień, która jeszcze na kilka dni przed głosowaniem PE wynosiła ok. 4,3 euro/t.
– Sądzę, że ceny uprawnień będą się powoli zbliżać do poziomu, gdy bardziej opłacalne będzie budowanie gazowych bloków energetycznych niż węglowych. Obecna cena uprawnień nie ma dużego wpływu na cenę energii – podsumowuje Maciej Wiśniewski.