Jeśli akcjonariusze zaakceptują propozycję zarządu, to w tym roku płocki koncern wypłaci najwyższą dywidendę od 2005 r., gdy na każdy walor przypadło po 2,13 zł. Dla porównania w ubiegłym roku wyniosła ona 1,65 zł.
Zarząd zauważa, że rekomendacja jest zgodna z założeniami strategii PKN Orlen na lata 2014–2017, która przewiduje systematyczną zwyżkę wartości dywidendy. Uwzględnia też utrzymanie wskaźników finansowych na bezpiecznym poziomie oraz realizację strategicznych inwestycji. – Rekomendowana dywidenda jest zbliżona do oczekiwanej przez rynek. Nie sadzę, aby walne zgromadzenie zmieniło jej wartość – mówi Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.
Dodaje, że w tym roku Orlen powinien wypracować dobre wyniki finansowe. Nie będą one jednak tak wysokie jak w 2015 r. – Dodatkowo spółka planuje stosunkowo duże inwestycje. W tej sytuacji dywidenda w kolejnym roku może pozostać na dotychczasowym poziomie lub lekko wzrosnąć – podkreśla.
PKN Orlen opublikował sprawozdania roczne. Wynika z nich, że przychody i zyski grupy są identyczne z podanymi w raporcie za cztery kwartały. W 2015 r. łączne wynagrodzenia i inne świadczenia zarządu wyniosły 7,2 mln zł, a premie za rok poprzedni 6,3 mln zł. W efekcie ich łączny poziom był o 14,8 proc. wyższy niż w 2014 r. Najwięcej zarobił Jacek Krawiec, który do 16 grudnia był prezesem Orlenu. Otrzymał 1,7 mln zł pensji i 1,5 mln zł premii. W tym roku zarządowi będzie należeć się premia za wyniki za ubiegły rok w kwocie 6,7 mln zł, z czego 1,6 mln zł zainkasuje Krawiec. Były prezes PKN Orlen dostanie też 3,4 mln zł z tytułu odprawy i zakazu konkurencji.
Wysokie uposażenia ma też rada nadzorcza. W 2015 r. jej łączne wynagrodzenie wyniosło 1,5 mln zł. Średnio na jednego członka rady przypadło po 164 tys. zł.